Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świnka Bejbi wychowuje się w kaliskiej fundacji Free Animals ZDJĘCIA, FILM

Ewelina Andrzejczak
Od pewnego czasu również w Polsce panuje moda na...mikroświnki jako ekstrawagancka alternatywa dla psa czy kota. Niestety, bywa i tak, że właściciele nie są w stanie sprostać wymaganiom dość trudnego w chowie zwierzaka. A to skutkuje tym, że zwierzę cierpi. Tak było ze świnką Bejbi, którą kaliska fundacja Free Animals przywiozła aż ze Śląska.

Świnka Bejbi w poprzednim domu miała być jak słodki piesek - chodzić na smyczy, załatwiać się do kuwety, spać na kanapach i pościeli.
- Niestety, zapomniano o tym, że jest to zwierzę, które ma swoje potrzeby i instynkt. Świnkę zaczęto bić. Na skórze porobiły się jej rany od szelek, na których była ciągnięta i przywiązywana. Z czasem zaczęła dostawać dość silnych ataków lękowych, zaczęła gryźć. W końcu została odebrana właścicielom i niestety znów trafiała w nieodpowiednie ręce, które nie potrafiły sobie z nią poradzić – opowiada Marcin Ratajczyk, wiceprezes fundacji Free Animals Kalisz.
Marta i Marcin poznali historię świnki w internecie. Od razu postanowili jej pomóc.
- Przejechała 300 km. Jest u nas bezpieczna. Pprzede wszystkim zdajemy sobie sprawę z jej potrzeb. Bejbi poczuła u nas czym jest błotko, bieganie bez umiaru i rycie w ziemi. Kocha ludzi, ale musi mieć swoją przestrzeń. Ataki paniki już prawie całkowicie ustąpiły. Przyzwyczajamy ją do ludzi, którym przez to co przeszła nie ufa – mówi Marta Raszkowska, prezes fundacji Free Animals Kalisz.
Na razie jest świnką dwóch właścicieli – Marty i Marcina, bo tylko ich pełni akceptuje. Innych próbuje podszczypywać i dominować nad nimi, choć przekąskę w postaci ciasteczka przyjmie od każdego.
Życie Bejbi w azylu Free Animals wygląda bajkowo. Świnka jest pod opieką weterynarza, ma tam własny domek zbudowany przez Marcina, zawsze świeżą słomę, jedzenie, które przygotowywane jest według jej potrzeb, spory wybieg, który kiedy tylko jest to możliwe opuszcza, aby skakać i bawić się do woli na dużej przestrzeni. Właściciele umożliwiają jej błotne kąpiele, a latem, kiedy panują upały Bejbi może schłodzić się razem z nimi w wielkim basenie. Bywa też, że świnka podróżuje nad jezioro na działkę swoich właścicieli. Natomiast zimą Marta i Marcin nie pozwalają jej marznąć. Kiedy temperatury spadają Bejbi przenosi się do domu, do psiego legowiska.
- Świnie są bardzo czystymi zwierzętami, załatwiają się w jednym miejscu, czyli w przypadku Bejbi do kuwety. To ludzie zmusili świnie do tego, żeby brodziły we własnych odchodach – dodaje Marta. Bejbi żyje w zgodzie z innymi zwierzętami, ze szczęścia macha ogonem, a gdy coś jest nie po jej myśli potrafi się obrazić.
Świnka Bejbi

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto