Prokuratura Rejonowa w Kaliszu oskarżyła Sylwiusza Jakubowskiego, wójta gminy Żelazków o przestępstwo polegające na niedopełnieniu obowiązków ciążących na nim, jako funkcjonariuszu publicznym, w zakresie procedur i formy ceremonii udzielania ślubu i działanie w ten sposób na szkodę interesu publicznego. Wszystko działo się 21 listopada ubiegłego roku. Sylwiusz Jakubowski udzielał wówczas ślubu cywilnego. Podczas ceremonii bełkotał, mylił imiona i nazwiska nowożeńców, zapomniał obrączek...
Na miejsce wezwano policję. Sylwiusz Jakubowski odmówił poddaniu się badaniu alkomatem. Zgodził się na pobranie krwi do badań na zawartość alkoholu. Ustalono, że w chwili udzielania ślubu oskarżony był pod wpływem alkoholu w ilości nie mniejszej niż 2,4 promila. Przesłuchany w charakterze podejrzanego wójt nie przyznał się do stawianego mu zarzutu i złożył wyjaśnienia.
W czwartek odbyła się pierwsza i zarazem ostatnia rozprawa. Sąd już na samym początku zaznaczył, że rozważa możliwość umorzenia sprawy. Z taką decyzją nie zgadzał się jednak prokurator. Jego zdaniem Sylwiusz jakubowski powinien odpowiedzieć za przestępstwo.
- W chwili przewodniczenia ceremonii zaślubin, jako kierownik Urzędu Stanu Cywilnego był funkcjonariuszem publicznym noszącym na piersi godło państwowe. W akcie oskarżenia wskazano konkretnie jakie ciążące na nim obowiązki naruszył. W toku postępowania przygotowawczego przesłuchano wielu świadków, którzy opisali zachowanie wójta, przeprowadzono dowód z opinii biegłego w zakresie stężenia alkoholu we krwi podejrzanego i jego wpływu na zachowanie w trakcie czynu - mówi prokurator Krzysztof Kowalewski. - W ocenie prokuratury społeczna szkodliwość czynu jest znaczna, dlatego też zdecydowano, że to zachowanie wyczerpuje znamiona przestępstwa, a nie wykroczenia.
Prokurator zaznacza, że zgodnie z Kodeksem Rodzinnym, jak i Ustawą o aktach stanu cywilnego uroczystość zawarcia związku małżeńskiego jest bardzo podniosłym aktem, który ma się odbywać w uroczystej formie i na straży takie sytuacji państwo postawiło kierownika Urzędu Stanu Cywilnego.
- Nie możemy porównać sytuacji, gdy do pracy przychodzi pijany piekarz i piecze chleb z sytuacją, gdy funkcjonariusz publiczny udziela ślubu. To czynność prawna o bardzo dużej wadze - dodaje prokurator Krzysztof Kowalewski.
Zdaniem obrońcy Sylwiusza Jakubowskiego, mecenasa Mariana Wojnarowskiego nie ma mowy o przestępstwie.
- Absolutnie nie doszło do przekroczenia uprawnień. Oskarżony spełnił wszystkie wymogi jakie są potrzebne do udzielenia prawidłowo związku małżeńskiego - mówi adwokat. - Gdyby ślub był nieprawidłowo udzielony, to ta czynność prawna byłaby nieważna, a jest ważna i prokurator tego nie podważa. Skoro nie podważa, to znaczy, ze osoba udzielająca ślubu działała prawidłowo.
Sąd Rejonowy w Kaliszu uznał, że Sylwiusz Jakubowski nie popełnił przestępstwa i postępowanie umorzył. Szczegółowe uzasadnienie decyzji ma być podane w ciągu siedmiu dni.
Pełnomocnik poszkodowanych małżonków już zapowiada odwołanie od postanowienia sądu.
- Moi klienci nie zgadzają się z tym postanowieniem i po uzyskaniu uzasadnienia będziemy rozważać wniesienie ewentualnego zaskarżenia. Popieramy stanowisko prokuratora i uważamy, ze było to przestępstwo z art. 231 Kodeksu karnego. Oskarżony nie dopełnił swoich obowiązków, naruszył interes publiczny oraz interes prywatny moich klientów, którzy mieli prawo do godnego, szczęśliwego dnia ślubu. W ich wspomnieniach pozostanie zachowanie wójta mylącego ich imiona i nazwiska, bełkoczącego i wszystkie inne zachowania - mówi radca prawny Aleksandra Mazek, pełnomocnik poszkodowanych małżonków.
Postanowienie sądu nie jest prawomocne. Sylwiusz Jakubowski nie pojawił się w sądzie.
Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?