Szkoła Podstawowa nr 18 w Kaliszu. Rodzice chcą dodatkowej pierwszej klasy. Co na to Miasto?

- Szkoła numer 18 jest jedną z największych szkół w Kaliszu i posiada najbardziej rozbudowaną infrastrukturę dydaktyczną oraz sportową. Od wielu lat w rankingu na najbardziej usportowioną szkołę w mieście, szkoła SP 18 zdobywa pierwsze miejsce. Niestety, możemy odnieść wrażenie, że zamiast wsparcia i możliwości rozwoju placówka wciąż napotyka na trudności a jej potencjał jest ograniczany - twierdzą radni Koalicji Obywatelskiej.

Radnych oburza też to, ze w SP 18 w Kaliszu utworzono dwie duże pierwsze klasy po 24 uczniów. Dla kilkunastu pozostałych chętnych nie utworzono kolejnej klasy.

- Przyjęcie wszystkich chętnych uczniów umożliwiłoby utworzenie trzech klas pierwszych, liczących po ok 20 uczniów. Pedagodzy tej szkoły jednoznacznie wskazują, że zmniejszanie liczby uczniów w szkole może przełożyć się bezpośrednio na obniżenie jej wyników sportowych - dodają Barbara Oliwiecka i Marcin Małecki w swojej interpelacji.

Ich zdaniem, "zachowanie trzech oddziałów w każdym roczniku jest rozwiązaniem rozsądnym, z punktu widzenia potrzeb całego miasta tj. również innych placówek oświatowych".

- Pragniemy również zaznaczyć, że w ostatnim czasie na skutek reformy edukacji tj. likwidacji gimnazjum, placówka straciła prawie połowę uczniów, a dodatkowe okoliczności takie jak odebranie klasy piłkarskiej rodzi dla szkoły kolejne negatywne konsekwencje. Pracownicy szkoły SP 18 są zaniepokojeni polityką umniejszania roli tej placówki, gdyż przekłada się to bezpośrednio na liczbę etatów w przyszłości. Dodatkowo rodzice dzieci spoza rejonu są zbulwersowani faktem, że nie mogą posłać dzieci do wybranej placówki. Większość dzieci, których podania zostały odrzucone, wg deklaracji rodziców wykazuje predyspozycje fizyczne, które warto rozwijać właśnie w szkole sportowej. Pozbawienie dzieci takiej szansy i kierowanie ich do innych szkół jest niesprawiedliwe - podkreślają samorządowcy.

Radni zwrócili się więc z apelem do prezydenta Kalisza, o wyrażenie zgody na utworzenie trzeciej klasy pierwszej w SP18 i tym samym wsparcie placówki.

- Pragniemy zaznaczyć, że przez pierwsze trzy lata, koszt funkcjonowania tej klasy to zaledwie koszt jednego etatu - dodają.

Radni chcą też spotkania w gronie radnych, dyrekcji SP 18, przedstawicieli grona pedagogicznego oraz rady rodziców aby omówić plany odnośnie dalszego funkcjonowania szkoły na najbliższą dekadę.

- Dalsza polityka oświatowa prowadzona w taki sposób jak dotychczas, może doprowadzić do sytuacji, że w szkole SP 18, zamiast 1200 dzieci, które mogą się w niej kształcić, będzie zaledwie 400 uczniów - dodają Barbara Oliwiecka i Marcin Małecki.

Jak tłumaczy Krystian Kinastowski, prezydent Kalisza, każda szkoła podstawowa prowadzona przez Miasto Kalisz ma swój obwód, w którym zawsze są dostępne miejsca dla dzieci mieszkających w granicach tego obwodu. Przyjęcie do szkoły podstawowej dziecka niezamieszkałego w granicach obwodu jest możliwe tylko w przypadku posiadania przez szkołę wolnych miejsc w oddziałach.

Liczba wolnych miejsc jest obliczana na etapie rekrutacji przez elektroniczny system naboru jako różnica między planowaną ilością miejsc w oddziałach a ilością zgłoszeń z obwodu. Zawsze w takich przypadkach dyrektor szkoły
dysponuje niewielką ilością miejsc rezerwowych na przyjęcie dzieci zamieszkałych w obwodzie, które z różnych powodów nie zgłosiły wniosków w czasie rekrutacji.

- W przypadku Szkoły Podstawowej nr 18 w Kaliszu obliczeń rekrutacyjnych dokonano na podstawie następujących danych: łączna liczba zgłoszeń i wniosków – 58, w tym zgłoszeń 26, wniosków 32. Liczba miejsc planowana w ofercie 47. Liczba dzieci zakwalifikowanych 47. W rekrutacji uzupełniającej przyjęto dwójkę dzieci na zgłoszenie, w miejsce jednej osoby zakwalifikowanej, której nie potwierdzono w terminie rekrutacyjnym. Ostateczna liczba przyjętych w ramach rekrutacji wynosi 48. Oznacza to, że dyrektor szkoły może przyjąć jeszcze 2 uczniów poza rekrutacją, ale zdecyduje o tym dopiero pod koniec sierpnia. Taka praktyka jest stosowana we wszystkich szkołach podstawowych, ze względu na konieczność zapewnienia miejsca w szkole dzieciom zamieszkałym w obwodzie - odpowiada prezydent miasta.

Odnosząc się do kosztów dodatkowej klasy, to prezydent wylicza, że jest to pochodna wymiaru 1,28 etatu i w zależności od stopnia awansu zawodowego nauczycieli może wynosić od 75 do 100 tysięcy złotych rocznie.

- Niestety, w obecnej sytuacji ze względów finansowych nie mogę wyrazić zgody na tworzenie dodatkowych oddziałów w szkołach. Jedynym odstępstwem od tej zasady są oddziały dla dzieci zamieszkałych w obwodzie szkoły, w sytuacji kiedy liczba przyjętych przekracza limit 25 uczniów - kwituje Krystian Kinastowski.