Protest polegać będzie na tym, że fizjoterapeuci i diagności odstąpią od pracy. Niektórzy pójdą na zwolnienia lekarskie, inni na urlopy bądź pójdą oddać krew, aby skorzystać z przysługującego w zamian dnia wolnego. Protest może potrwać nawet dwa tygodnie. Odbywa się on pod hasłem „Dość poniżania! Przestajemy ratować system!”
- Chcemy, by nasza praca była doceniona. Nie można godnie żyć za obecne stawki wynagrodzenia - mówią protestujący.
Z powodu protestu szpital w Kaliszu funkcjonuje w ograniczonym zakresie. Placówka jest w stanie przyjmować jedynie pacjentów wymagających pilnej interwencji medycznej. Jest to spowodowane m.in. tym, że brakuje radiologów. A bez nich pełna diagnostyka jest niemożliwa.
Szpital w Kaliszu zatrudnia obecnie 117 fizjoterapeutów i diagnostów medycznych. Na podwyżki wynagrodzeń w budżecie zadłużonej placówki nie ma pieniędzy.
- Mimo rządowych obietnic, ta grupa zawodowa została pominięta przy przyznawaniu podwyżek dla białego personelu. Wspólnie okażmy im wsparcie - napisał w oświadczeniu Radosław Kołaciński, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu.
Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?
Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?