Szpital w Kaliszu reaguje na nieprzychylne komentarze internautów. Wprowadza ankietowanie wypisywanych pacjentów

We wtorek, 2 sierpnia Krystian Kinastowski wydał specjalne oświadczenie w sprawie niepokojących informacji, które docierają do niego w sprawie Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Ludwika Perzyny w Kaliszu. Prezydenta zaniepokoiły informacje o odwoływanych zabiegach, braku personelu czy zapowiadanym strajku pielęgniarek – instrumentariuszek. W kontekście tego oświadczenia w internecie pojawiło się mnóstwo komentarzy na temat lecznicy. Wiele z nich było negatywnych.

- Konsekwencje powinien ponieść dyrektor to co się dzieje za jego panowania przechodzi ludzkiej granice. Uciekać jak najdalej od tego szpitala .Brak lekarza na wieczorynce a na sorze kolejki przy 4 pacjentach i oczekiwanie wielogodzinne na zbadanie ,brak pielęgniarek na oddziałach, odejście dobrych lekarzy – napisała jedna z internautek.

- Oni potrafią tylko robić szum z niczego na pokaz. Sama mam nie mile wspomnienia z neurochirurgi. I jak najbardziej omijam kaliskie szpitale. Wszędzie dobrze tylko nie w Kaliszu – dodała inna.

Na tego typu komentarze zareagowała dyrekcja kaliskiego szpitala i Paulina Stochniałek – członkini Zarządu Województwa Wielkopolskiego, która odpowiada za służbę zdrowia.

- Odcinamy się od politycznych rozgrywek środowiska prezydenta, ale przejęły nas wpisy mieszkańców pod jego publikacją. Z ankiet wypełnianych przez naszych Pacjentów, wyłania się zupełnie inny obraz sytuacji. Dlatego też, podczas dzisiejszego porannego spotkania z Pauliną Stochniałek - członkinią Zarządu Województwa Wielkopolskiego, ustaliliśmy, że od września uruchomimy w kaliskim szpitalu ankietowanie telefoniczne. Administracja placówki będzie się kontaktować z wypisanymi Pacjentami, by zadać kilka pytań o Wasze odczucia w zakresie przyjęcia i pobytu w naszym szpitalu. Zależy nam na Was - naszych Pacjentach i nie jest to tylko hasło. Działamy – informuje szpital w Kaliszu.

[g]8942365[/g