Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów: stu nauczycieli musi szukać pracy

Andrzej Skórka
Oferta tarnowskich szkół przyciąga coraz więcej młodzieży spoza miasta. Ale to tylko łagodzi skutki niżu demograficznego
Oferta tarnowskich szkół przyciąga coraz więcej młodzieży spoza miasta. Ale to tylko łagodzi skutki niżu demograficznego Andrzej Skórka
Gdyby młodzi ludzie spoza miasta nie chcieli się uczyć w tarnowskich szkołach, trzeba byłoby je zamykać. Na szczęście również w ostatnim naborze kandydaci ponownie dopisali. Ocalili byt szkół i etaty niektórych nauczycieli. Choć i tak bez zwolnień się nie obejdzie.

Zobacz także: Autostradą z Tarnowa do Krakowa najwcześniej w 2013 r.

Kolejne roczniki wkraczające do szkół wszelkich szczebli są coraz mniej liczne. W tarnowskiej oświacie szczególnie obawiano się o wyniki ostatniego naboru. Zwłaszcza w szkołach średnich. Efekty okazały się jednak stosunkowo pomyślne. Co prawda młodzieży w szkołach ponadgimnazjalnych ubędzie, ale nie na taką skalę, jak przewidywali pesymiści.

Do tej pory do 26 szkół średnich w mieście przyjęto 3114 uczniów.

- To dobry wynik, zważywszy, że gimnazja ukończyło około tysiąca tarnowian, reszta to uczniowie spoza miasta - komentuje Bartłomiej Bieniasz z wydziału edukacji tarnowskiego magistratu.

56 procent kandydatów dostało się do liceów. Na brak chętnych narzekać nie mogły zwłaszcza te cieszące się najlepszą renomą, czyli licea ogólnokształcące nr I, II, III, IV, a także coraz popularniejsze w mieście VII LO.

Ogólna liczba przyjętych do szkół jeszcze wzrośnie. Wciąż jest w nich 98 wolnych miejsc. Głównie w technikach i szkołach zawodowych, mniej w liceach. Jeszcze w tym tygodniu potencjalni kandydaci mogą je obsadzić. Dodatkowa rekrutacja potrwa od 25 do 30 sierpnia.

Trzeba jednak pamiętać, że przed rokiem do klas pierwszych szkół ponadgimnazjalnych w Tarnowie poszło znacznie więcej, bo blisko 3,5 tysiąca młodych ludzi.

Przeludni się również w gimnazjach. Przed wakacjami szkoły tego typu opuściło 1030 nastolatków. Ich miejsce zająć powinno 980 absolwentów tarnowskich podstawówek. Niż dotyka także te szkoły.

Miasto zredukuje więc szeregi stanowisk nauczycieli. Przed rokiem szkolnym 2011-2012 skala zwolnień jest większa niż jeszcze 12 miesięcy temu. Umowę o pracę trzeba rozwiązać z około setką pedagogów.

- Nie możemy tej grupie w stanie zaproponować czegokolwiek - przyznaje Bogumiła Porębska, dyrektor Wydziału Edukacji UMT. Choć przyznaje, że cięcia mogły być jeszcze większe, gdyby nie pomyślne wyniki naboru do szkół średnich.

Trudno będzie natomiast odtrąbić sukces naboru sześciolatków do klas pierwszych. Tarnowianie zapisali ich ledwie 90. To 10 procent populacji, sporo mniej, niż jeszcze na wiosnę zakładali urzędnicy. W żadnej szkole nie uda się stworzyć klasy złożonej wyłącznie z sześciolatków.

Jesienią urzędnicy mają podjąć decyzję o ewentualnych zmianach w liczbie szkół.

Ostre, kontrowersyjne, zabawne. Czytaj blogi Przemka Franczaka i Pawła Zarzecznego

Wszystko, co chcielibyście wiedzieć, ale boicie się zapytać. Rozmowy w cztery oczy

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Tarnowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zamów newsletter!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto