Muzeum Osiakowskich to ulubione miejsce turystów w Kaliszu. Warto odwiedzić je w ferie! ZDJĘCIA

Na portal TripAdvisor Muzeum Osiakowskich trafiło dzięki turyście z innego miasta. Od tego czasu pozytywnych ocen zaczęło przybywać. Muzeum przy ul. Garbarskiej w Kaliszu od długiego czasu zajmuje 1 miejsce wśród 28 zamieszczonych na portalu atrakcji w Kaliszu.

W muzeum byłam dwa razy. Za każdym zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Wystawa ciągle się powiększa. Widać, że jest prowadzone z pasją, na każde zadane pytanie odnośnie ekspozycji czy historii miasta uzyskałam odpowiedź. Będąc w Kaliszu grzech nie odwiedzić. Na pewno jeszcze nie raz zajrzę

– to opinia Weroniki, zamieszczona na portalu TripAdvisor.

Unikalny dizajn miesza się z artyzmem i rozkosznym kiczem. Co jest takiego fascynującego w starym, zniszczonym przedmiocie wydartym codzienności sprzed kilkudziesięciu, czy stu lat? Może właśnie to, że był ważny dla kogoś, kto już dawno nie żyje. Abstrahując od interesujących aspektów historyczno-kulturowych jest w obcowaniu z tymi rzeczami jakiś element metafizyczny. Tak bym to ujął

– zachwyca się użytkownik Tomekfu

Muzeum zwykłych ludzi, które powstało z wielkiej pasji właściciela

W 10 salach znajduje się wiele tysięcy przedmiotów codziennego użytku od wyposażenia dawnej kuchni przez aptekę po warsztat szewski. Muzeum Osiakowskich to historie zwykłych ludzi w okresie międzywojennym, ale też z przełomu XVIII i XIX wieku. Najstarszy eksponat ma około tysiąca la, a najmłodsze pochodzą z okresu II wojny światowej i PRL.

Kalisz, okolice, ale i egzotyka

Mnóstwo przedmiotów pochodzi z Kalisza i ściśle wiąże się z historią miasta, ale nie brakuje też okazów z wsi i lasu, są też pamiątki z egzotycznych podróży. Najmłodszym gościom muzeum z pewnością najbardziej spodoba się bogata kolekcja starych zabawek, wózków i przede wszystkim lalek produkowanych w Kaliszu, w Fabryce Lalek i Zabawek Drewnianych Adama Szrajera, która powstała w 1884 roku i mieściła się przy ulicy Niecałej. To tutaj produkowano zabawki, które były eksportowane do wielu krajów europejskich, a także do obu Ameryk. W okresie międzywojennym jednym z hitów eksportowych była lalka tak zwana shirleyka.

Jak mówi własciciel muzeum – Andrzej Banert, eksponaty, które można podziwiać przy ul. Garbarskiej zbierał całe życie. Zliczyć się ich nie da, bo różnorodnych przedmiotów przybywa z dnia na dzień.