Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tomasz Terlikowski: Polscy biskupi nie odrobili lekcji z tego, co stało się z Kościołem w Irlandii, Niemczech czy USA. NASZA ROZMOWA

Bartłomiej Hypki
Bartłomiej Hypki
Tomasz Terlikowski: Biskup Edward Janiak poczuł się bardzo pewnie
Tomasz Terlikowski: Biskup Edward Janiak poczuł się bardzo pewnie Bartek Syta/Polska The Times
To list, który z jednej strony kompromituje jego autora poprzez swój styl i zawarte w nim kłamstwa, a z drugiej strony wystawia na potężną kompromitację Kościół w Polsce - tak Tomasz Terlikowski ocenia pismo, jakie biskup Edward Janiak wysłał do polskich biskupów. List dotyczy filmu "Zabawa w chowanego" braci Sekielskich, w którym ujawniono, że kaliski hierarcha tuszował przypadki pedofilii w Kościele.

Określił pan list biskupa Edwarda Janiaka bardzo mocno - jako kompromitację. Dlaczego?

Po pierwsze, jeśli ktoś przeczyta ten list, to zauważy że jest on napisany z błędami ortograficznymi i w stylu rozprawki, która nie obroniłaby się nawet na maturze. Drugi powód jest taki, że ten list zawiera ewidentne kłamstwa. To kompromitacja, jeśli biskup w oficjalnym dokumencie poświadcza nieprawdę. Wiemy, że ksiądz prymas nie spotkał się z braćmi Sekielskimi. Wiemy to zarówno z otoczenia prymasa, jak i od braci Sekielskich, a biskup Janiak formułuje zarzut, jakoby do takiego spotkania miało dojść. Po trzecie ten list zawiera w sobie ewidentne pogróżki wobec innych biskupów. Biskup Janiak pisze, że jeśli biskupi nie będą chronić "jego osoby", to mogą być inne zarzuty, a on nie zawaha się o nich mówić. I wreszcie ksiądz biskup zarzucił episkopatowi - i wiele wskazuje na to, że niesłusznie - że powołanie delegata i Fundacji Świętego Józefa dokonało się nie dlatego, że episkopat ma świadomość konieczności zajęcia się ofiarami i rozliczeniem pedofilii, ale dlatego że mogło to zaszkodzić wizerunkowi jednego z biskupów czy całej Konferencji Episkopatu Polski. To list, który z jednej strony kompromituje jego autora poprzez swój styl i zawarte w nim kłamstwa, a z drugiej strony wystawia na potężną kompromitację Kościół w Polsce, który na te zarzuty powinien jasno i zdecydowanie odpowiedzieć. Czego nie robi.

Biskup Edward Janiak w swoim liście pisze, że Fundacja Świętego Józefa, która ma pomagać osobom skrzywdzonym przez osoby duchowne, została powołana wbrew woli hierarchów Kościoła katolickiego.

Na ten zarzut sekretarz Konferencji Episkopatu Polski biskup Artur Miziński odpowiedział, że jest nieprawdziwy, a KEP większością głosów przegłosowała powołanie fundacji. Mamy bardzo poważny zarzut biskupa Janiaka, ale wiemy że w pierwszej części swojego listu mijał się z prawdą. Optymalnym rozwiązaniem byłoby, gdyby KEP udostępniła stenogramy z tych obrad, ale tego bym się nie spodziewał.

Czy biskup Edward Janiak idzie na wojnę z Kościołem, który go nie chroni?

To nie jest wojna z Kościołem, a wewnątrz Konferencji Episkopatu Polski. Moim zdaniem biskup Edward Janiak poczuł się bardzo pewnie po tym, jak dostał bardzo mocne wsparcie od Radia Maryja. I, z tego co wiem, także od pewnej grupy innych biskupów. Biskup uznał tym samym, że może zacząć się bronić atakując innych ze świadomością, że nie jest jedynym biskupem, który ma ten problem, że kilka lub kilkanaście lat temu nie załatwił pewnych spraw. Biskup Janiak poczuł się silny, a z drugiej strony skrzywdzony, że pozostał bez wsparcia, chociaż, jak doskonale zdaje on sobie sprawę, podobne zarzuty można by sformułować także wobec niektórych biskupów ordynariuszy, aktywnych członków Konferencji Episkopatu Polski.

Jak pana zdaniem powinien zachować się biskup Edward Janiak?

Jak tylko pojawiły się te zarzuty, powinien zawiesić swoją aktywność jako biskupa kaliskiego do czasu wyjaśnienia tej sprawy. Tak zrobił biskup pomocniczy Archidiecezji Krakowskiej, którego oskarżono o rzecz poważniejszą, bo nie tylko o tuszowanie pedofilii, ale i o molestowanie osoby nieletniej. Biskup Jan Szkodoń wycofał się z aktywnej działalności. Diecezja kaliska ma przynajmniej dwóch biskupów, którzy mogą zastąpić biskupa Janiaka. Tymczasem biskup Janiak nie wycofał się, a ponadto wydał list, który moim zdaniem miał wyciec. Dolewa tym samym benzyny do palącego się stosu. Może tym listem stracić, a nie zyskać. To już jest spór o wizerunek episkopatu.

Prymas Wojciech Polak wydał już oświadczenie w sprawie listu biskupa. Bardzo stonowane.

Prymas jest w dość niewygodnej sytuacji, ponieważ to do niego odnoszą się te wszystkie zarzuty w liście biskupa Edwarda Janiaka. Polemizowanie z nim jest dość trudne. W związku z tym prymas wydał bardzo ostrożne, moim zdaniem trochę za ostrożne, oświadczenie. Istotniejszy w tym sporze jest głos biskupa Artura Mizińskiego, który - nie wprost i także bardzo ostrożnie - ale zarzucił biskupowi Janiakowi mijanie się z prawdą. W tej sprawie powinien zabrać głos, przywoływany w liście biskupa Edwarda Janiaka, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski biskup Stanisław Gądecki. Powinien też zabrać głos nuncjusz apostolski, który jest wielkim nieobecnym tego sporu. Tym bardziej że przedstawiciel Ojca Świętego jasno mówi o odpowiedzialności biskupów za tuszowanie takich spraw i konieczności poniesienia kary.

Dlaczego tak wielu hierarchów Kościoła milczy?

To jest doskonałe pytanie do hierarchów Kościoła. Moim zdaniem kompletnie nie rozumieją oni znaczenia tego tematu, tego, co tak naprawdę przeszły ofiary. Nie rozumieją, że to nie kwestia ataku na Kościół, ale oczyszczenia Kościoła, dobra ofiar i opieki nad nimi. Zobaczenia w ofiarach oblicza Jezusa Chrystusa. I wreszcie sprawa przyszłości tego Kościoła. Wygląda na to, że większość polskich biskupów nie odrobiła lekcji z tego, co stało się z Kościołem w Irlandii, w Niemczech czy w Stanach Zjednoczonych. Nie mają świadomości, że postawa taka jak ich doprowadziła w wielu krajach do kompletnej utraty znaczenia Kościoła.

Rozmawiał Bartłomiej Hypki

Tomasz Terlikowski jest dziennikarzem, filozofem, publicystą, tłumaczem, pisarzem i działaczem katolickim. Pracował w „Newsweeku”, Radiu Plus, redakcji katolickiej TVP („Między ziemią a niebem”), dzienniku „Życie”, tygodniku „Ozon”, gdzie był zastępcą redaktora naczelnego, dzienniku „Rzeczpospolita” i tygodniku „Wprost”. Do 2015 r. był szefem zarządu wydawnictwa „Fronda”. W latach 2014–2017 był redaktorem naczelnym Telewizji Republika, a od 8 maja 2017 jest dyrektorem programowym tej stacji.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto