Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Transfery - Niemcy chcą Sławomira Peszkę

Maciej Lehmann
Sławomir Peszko ma propozycję z Bundesligi
Sławomir Peszko ma propozycję z Bundesligi M. Zakrzewski
Sławomir Peszko jest na czele listy życzeń 1 FC Köln – donosi wychodząca w Kolonii bulwarówka „Express”. Czy lechita zdecyduje się na przejście do 16. zespołu niemieckiej Bundesligi?

FC Köln znalazł się w poważnych kłopotach. Rundę jesienną zakończył na miejscu spadkowym. Nic więc dziwnego, że klub chce się zimą wzmocnić. Kolończycy nie należą jednak do finansowych krezusów Bundesligi, więc szukają dobrych piłkarzy, za których nie trzeba wiele płacić.

Peszko ma w swoim kontrakcie klauzulę, zgodnie z którą może odejść, jeśli na konto Lecha wpłynie 700 tysięcy euro. Na taką sumę odstępnego FC Köln z pewnością stać. Trzeba jednak zaznaczyć, że ten klub nie szaleje na rynku transferowym. Latem najwięcej wydano na greckiego obrońcę Konstan-tiosa Giannoulisa, który przyszedł z Iraklisu Saloniki za ...200 tysięcy euro. To mniej niż Lech zapłacił za Tshibambę, więc nawet u nas takie transfery nikogo nie rzucają na kolana.

W tej chwili w FC Köln panuje totalny chaos. Porządek w klubie ma zaprowadzić nowy dyrektor sportowy. Funkcję tę objął w sobotę Volker Finke, były trener SC Freiburg, który ostatnio pracował w Japonii. Sprowadzono go w trybie pilnym z Kraju Kwitnącej Wiśn,” po tym jak zwolniono menedżera Michaela Meiera. „Express” pisze, że Finke to wielka nadzieja FC Köln na uratowanie się przed spadkiem, ale w krótkim czasie będzie musiał gruntownie przebudować zespół.

Aż dziesięciu zawodników ma zimą opuścić zespół. Trener Frank Scheafer twierdzi, że musi pozbyć się graczy, którzy psują mu atmosferę. Na liście „do odstrzału” znaleźli się kolumbijski bramkarz Faryd Mondragon, nigeryjski napastnik Ishaiku, Marokańczyk Adil Chihi, Bra-zylijczyk Andrezinho, Turek Yalcin i Chorwat Yayalo. Już to wyliczenie pokazuje, że drużyna przypomina „wieżę Babel”. A najbardziej brakuje jej charakteru. Transfer Polaka miałby być więc gwiazdkowym prezentem dla kibiców i zapowiedzią lepszych czasów.

Peszko był wczoraj w Niemczech i miał okazję zobaczyć swoje ewentualne nowe miejsce pracy. Cokolwiek jednak deklarowaliby ludzie zarządzający klubem, „Peszkina” czeka w Kolonii twarda walka o utrzymanie. I prawdę powiedziawszy niewiele wskazuje na to, by zakończyła się ona powodzeniem. Za pół roku zamiast zabłysnąć w europejskich pucharach, lechita może być piłkarzem drugoligowym. Czy rzeczywiście FC Köln to odpowiedni klub dla niego?

Z jednym „Peszkin” w Kolonii nie miałby na pewno żadnych problemów. Z aklimatyzacją. Zawodnikami tego klubu są bowiem gliwiczanin Lukas Podolski i reprezentant Polski Adam Matuszczyk, którzy pomogliby mu w nowym otoczeniu. Co oprócz tego może być magnesem przyciągającym lechitę do tego klubu?

Peszko wcześniej odrzucił oferty włoskich Udinese i Bresci, którym zdecydowanie bliżej do walki o puchary niż Kolonii. Może więc chodzi o lepsze pieniądze? W Poznaniu po podwyżce zarabia około miliona złotych rocznie plus premie. Z tego, co się orientujemy Niemcy dużo więcej nie są w stanie mu zaoferować. W Bundeslidze jest na razie piłkarzem zupełnie anonimowym. Musi dopiero zapracować sobie na status gwiazdy. Kwota odstępnego też odgrywa tu pewną rolę. W każdym razie o zarobkach na poziomie Roberta Lewandowskiego, którego Lech sprzedał za 4,5 mln euro, Sławomir Peszko może na razie tylko pomarzyć.

– Nie widziałem go na żywo, ale po tym, co zobaczyłem na płytach, mogę stwierdzić, że jest to bardzo dobry piłkarz – mówi trener Scheafer. Najciekawsza i najbardziej zaskakująca w tekście z „Expressu” jest wypowiedź Franciszka Smudy.

– Köln potrzebuje Sławka! To świetny szybki prawoskrzydłowy, który na dodatek dobrze gra głową – zachwala jak „swój” towar, reprezentanta Polski, selekcjoner naszej kadry.

Peszko, podobnie jak latem przy niedoszłym transferze do Panathinaikosu ma jednak też konkurenta. W Atenach był do Francuz Sidney Govou, teraz jest to Wegier Tomas Hajnal, którego ze składu Borussi Dortmund „wygryźli” Polacy Kuba Błaszczykowski i Robert Lewandowski.

– Jestem przekonany, że jeśli Sławek zostanie u nas jeszcze na rundę wiosenną, to otrzyma propozycje z dużo lepszych klubów. Latem jest łatwiej zmienić klub, można się lepiej przygotować do sezonu. Na razie ofertę z FC Köln traktuje jak fakt medialny. Oficjalnie nikt z tego klubu nie kontaktował się z nami w sprawie tego transferu – mówi dyrektor sportowy Lecha Marek Pogorzelczyk.

Na Bułgarskiej szykowany jest jednak też „wariant awaryjny”, gdyby jednak Sławomir Peszko skusił się na ofertę FC Köln. Mówi się, że ewentualnym następcą reprezentanta Polski mógłby być Maciej Małkowski z GKS Bełchatów. Jesienią strzelił trzy gole, zaliczył sześć asyst i był najlepszym lewym pomocnikiem minionej rundy w lidze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto