Całość wyjazdu pilotował sierżant rezerwy Krzysztof Świętanowski, który na stałe współpracuje z Sobieskim. To osoba, która służyła w tej brygadzie ponad 15 lat, zna ją na wskroś i dzięki wojskowym przyjaźniom, mogliśmy młodzieży zaprezentować bardzo dużo rzeczy, które dla innych są niedostępne.
- Zaczęliśmy od wizyty na poligonie. Ogromny teren kilkudziesięciu kilometrów kwadratowych (dla porównania Kalisz ma powierzchnię ok. 70 km2), gdzie są tylko lasy i wszechobecny piasek i nagle z oddali wyłonił się on – 55 tonowy kolos, Leopard 2A4. Silnik o mocy 1000 KM, prędkość maksymalna ponad 60km/h i pierwsza atrakcja – każdy mógł się poczuć jak rasowy pancerniak. Dzięki uprzejmości mjra Renarta Skrzypczaka – d-cy I Batalionu Czołgów, każdy z uczestników wyjazdu mógł odbyć przejażdżkę po poligonie czołgiem. Uwierzcie – jest to piękne uczucie – pod wami nierówności poligonu, otoczeni pancerzem, wciśnięci pomiędzy dwie rozpędzone gąsienice, a na miejscu dowódcy czołgu dodatkowo wiatr we włosach - mówi Piotr Kempiński, nauczyciel V LO w Kaliszu.
Jednak to nie był koniec. Przewodnicy po jednostce: sierż. rez. Krzysztof Świętanowski oraz chor. Ireneusz Chyziak – podoficer sekcji wychowawczej - zapewnili młodzieży szkolenie strzeleckie na systemie Śnieżnik. Wszystko jest jak prawdziwe, z jedną różnicą - w magazynku mamy zamiast nabojów, gaz (dwutlenek węgla). System sam wychwytuje błędy strzelca, ocenia skuteczność strzału i oczywiście podsumowuje w raporcie końcowym całość. Do dyspozycji były dwa rodzaje broni: karabinek AKMS (Kałasznikow) oraz PKM.
- Wrażenie niesamowite, trudność w celowaniu, odrzut, hałas – nie jest łatwo być dobrym strzelcem. Ponadto na sąsiednim torze były wystawione pozostałe rodzaje broni, na których szkolą się żołnierze: moździerz, granatnik przeciwpancerny (popularny RPG), karabin strzelca wyborowego (Thor) czy MG 40. Było na czym się szkolić i przede wszystkim pod okiem wojskowych fachowców - dodaje Piotr Kempiński.
Ale oczywiście to nie był koniec szkolenia przyszłych adeptów wojskowości. Zanim załoga Leoparda będzie mogła wyjechać na poligon, czeka ją mnóstwo godzin spędzonych na symulatorach. I właśnie ta brygada posiada jedyne w Polsce centrum szkolenia załóg Leopardów 2A4. Tutaj przyszli pancerniacy zgrywają się podczas ćwiczeń strzelniczych, kierowcy czołgów próbują opanować sztukę poruszania się 55 tonowym maleństwem, a całość jest poddawana skrupulatnej ocenie. Na koniec wizyty to, bez czego nie może obyć się taki wyjazd, odbyła się wizyta w Sali Tradycji. Tam przechowywany jest sztandar jednostki – najpilniej strzeżona rzecz na terenie każdej jednostki wojskowej. W przypadku Świętoszowa przedstawiony jest cały szlak bojowy patrona brygady, gen. Stanisława Maczka, historia powstania 10 BKPanc od momentu wyjścia Rosjan z Polski w roku 1992.
- Warto wspomnieć, że byliśmy w jednej z najlepszych brygad w kraju. Przez ostanie 10 lat nie było dnia, aby na którejś z zagranicznych misji nie było żołnierza właśnie z tej świętoszowskiej jednostki - podkreśla Piotr Kempiński.
Takie wyjazdy dla młodzieży Sobieskiego z klas mundurowych nie są nowością. Aby myśleć o wojsku czy innych służbach mundurowych, to należy zaszczepić w nich pasję. Nie można tego zrobić w inny sposób, niż poprzez pokazanie uczniom tego wszystkiego na żywo poprzez wizyty w jednostkach, organizowanie obozów kondycyjnych i dyscyplinarnych, szkoleń strzeleckich, marszów kondycyjnych.
- Nasza młodzież jako jedyna z terenu południowej Wielkopolski była już na I Zlocie Federacji Inicjatyw Proobronnych (defilada przed Ministrem Obrony narodowej), na Drzwiach Otwartych 9. Braniewskiej Brygady Kawalerii Pancernej w Braniewie (dzięki uprzejmości mjra Jana Smolarza), teraz w 10. Brygadzie Kawalerii Pancernej w Świętoszowie, a przed nami wyjazd do Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu, JWK Lubliniec oraz do Międzyrzecza. Nauka w szkole o takim profilu musi nieść za sobą także działania praktyczne pod okiem fachowców wojskowych. Tylko w Sobieskim klasy mundurowe działają pod opieką sierż. rez. Krzysztofa Świętanowskiego. Ich pasje strzeleckie rozwijane są w porozumieniu ze Stowarzyszeniem Strzeleckim Bellona Kalisz (trener Marian Radzion był z nami na wyjeździe), a dodatkowo wspierani są przez Związek Strzelecki „Strzelec” - dodaje nauczyciel.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?