Unia patrzy zezem na SLD

Czy Sojusz Lewicy Demokratycznej zaprosił Unię Pracy do koalicji wyłącznie po to, by na górze tworzyć większościowy rząd, czy chce kontynuować wspólne cele społeczno-gospodarcze? - pytał podczas niedawnego spotkania Rady Wojewódzkiej Unii Pracy w Poznaniu jej wiceprzewodniczący i zarazem szef UP w Kaliszu, Stanisław Czajczyński.

Rząd zawiódł?

- Rząd Leszka Millera i Marka Pola zawiódł oczekiwania - twierdzi Czajczyński. - Premier skarży się amerykańskim biznesmenom, że w Polsce nie ma warunków dla inwestycji, a wtóruje mu minister Hausner, który uprzedza, że na wzrost gospodarczy nie bardzo można w Polsce liczyć, bo jest tu zbyt wielu biednych ludzi, a więc i nie ma popytu na rynku. To samokrytyka rządu, który miał „efektowniej kończyć niż zaczynał”. Boję się, że męskość premiera wystawiona jest więc na poważną próbę...

Praktycznie nie istnieje

Na taką próbę wystawiona jest także lokalna koalicja SLD-UP. Działacze lokalni Unii rozgoryczeni są brakiem jakichkolwiek uzgodnień i porozumień z SLD. - Praktycznie ta koalicja nie istnieje - twierdzi Czajczyński. - Gdy pytają mnie, czy doprowadzić to może do jej zerwania, odpowiadam, że trudno zrywać coś, czego nie ma...
Działacze UP uważają, że afera Rywina paradoksalnie jest na rękę SLD, bo przesłania istotne problemy społeczne: blokady dróg, niepokoje górniczo-hutnicze, kłopoty z Narodowym Funduszem Zdrowia, strajki pielęgniarek, kompromitujące niejasności uzgodnień kopenhaskich itd. - W SLD miała być jedność, a jego liderzy stworzyli przynajmniej trzy frakcje: Kwaśniewskiego, Millera i Oleksego. Dezorientuje to elektorat, głównie rolniczy - uważa Czajczyński.
Rada Wojewódzka Unii Pracy wystąpiła do przewodniczącej Rady Wojewódzkiej Sojuszu Lewicy Demokratycznej Krystyny Łybackiej z kolejną już propozycją pilnego spotkania, by uzgodnić zasadnicze i nabrzmiałe problemy koalicyjne w Wielkopolsce. W trakcie posiedzenia zdecydowano o strukturach regionalnych Unii w Wielkopolsce i wybrano ich pełnomocników. Region kaliski obejmuje praktycznie teren byłego województwa kaliskiego, a jego pełnomocnikiem został Stanisław Czajczyński.

Stanisław
Czajczyński
wiceprzewo-dniczący
Rady
Wojewódzkiej
Unii Pracy

Rząd uwikłał się w rozważania o aborcji, Lwie Rywinie i podatkach od kleru. Brakuje reform w finansach publicznych, podatkach, kosztach pracy. Powinny tu zapadać decyzje rewolucyjne, a nie ewolucyne, bo to grozi recydywą i pogłębianiem kryzysu. Unia Pracy dawno już o tym mówiła, ale nikt nas nie słucha, bo SLD nie konsultuje z nami żadnych decyzji, nawet tych lokalnych...