Urząd Miejski w Kaliszu. Kolejna karuzela stanowisk

Jest nim ostrowianin Mateusz Nycek, który w ostatnich kilku latach zajmował się kwestiami inwestycyjnymi w tamtejszym urzędzie miejskim a także budżetem obywatelskim i inicjatywami lokalnymi. Właśnie budżet obywatelski, który w tym roku w Kaliszu wyraźnie kuleje oraz inicjatywy zgłaszane przez mieszkańców Kalisza będą sprawami, za które odpowiedzialny będzie nowy podinspektor w kaliskim wydziale.

- W najbliższych dniach naczelnik Wydziału Inwestycji Daniel Kaparuk przygotuje reformę struktury organizacyjnej tego ważnego wydziału, wyodrębniając referat budżetu obywatelskiego i inicjatywy lokalnej. W ten sposób powstanie jeden kompetentny organ, który będzie zajmować się inicjatywami obywatelskim związanymi z inwestycjami realizowanymi w mieście – mówi wiceprezydent Piotr Kościelny.

Mateusz Nycek zapowiada, że jego celem będzie pobudzanie inicjatywy mieszkańców miasta i uczynienie z budżetu obywatelskiego instytucji bliskiej każdemu kaliszaninowi. Uważa, że budżet obywatelski jest świetnym instrumentem do wsłuchiwania się w rzeczywiste potrzeby mieszkańców miasta.

Urząd miejski i Kalisz opuszcza natomiast Krzysztof Ziental były specjalista ds. rewitalizacji w kaliskim Ratuszu a ostatnio zatrudniony jako plastyk miejski w Biurze Rewitalizacji. Władze miasta przyznają, że zostały jego decyzją zaskoczone. Zapewniają jednak, że nie oznacza to zahamowania procesu rewitalizacji

- Mamy Biuro Rewitalizacji i dwóch doskonałych pracowników, którzy wrócili do naszego miasta z Poznania i Wrocławia. Powstały wakat musimy jednak zapełnić. Cały czas jesteśmy na etapie poszukiwania odpowiednich ludzi. Plastyk miejski powinien współpracować z Wydziałem Budownictwa Urbanistyki i Architektury – dowodzi Piotr Kościelny.

Odejście Zientala, który stał się dla kaliszan swego rodzaju symbolem rewitalizacji budzi szereg domysłów na temat braku porozumienia pomiędzy nim a władzami miasta. Ziental zdecydowanie temu zaprzecza.

- Jedynym powodem, dla którego rezygnuję z pracy w kaliskim urzędzie i wracam do Wrocławia są względy rodzinne. To jest moja osobista decyzja. Kalisz, miasto w którym spędziłem półtora roku, w którym według mnie największą wartością są jego mieszkańcy opuszczam z żalem Zostawiam tu wielu bardzo dobrych znajomych – zapewnia Krzysztof Ziental.

Ziental uważa, że w Kaliszu stworzono właściwe warunki dla rozpoczęcia procesu rzeczywistej rewitalizacji, w czym ma swój niemały udział. Rozpoczął rzeczywiste konsultacje z mieszkańcami z zastosowaniem nowoczesnych technik i właściwym raportowaniem wyników. Kolejne pozytywne kroki to powstanie Biura Rewitalizacji w Urzędzie Miejskim oraz przygotowanie diagnozy obszaru miasta zdegradowanego i obszaru rewitalizacji. Jego osobistym pomysłem jest ożywienie Rozmarku na którym odbywają się targi staroci. Jako plastyk miejski uporządkował estetykę ogródków letnich oraz doprowadził do skatalogowania mebli miejskich. Do momentu rozstania z miastem Krzysztof Ziental uczestniczy m.in. w modernizacji podwórka przy ul. Grodzkiej.

Mówi się także o rozstaniu miasta z Marcinem Andrzejewskim nieetatowym koordynatorem do spraw promocji Kalisza, który jak na razie wsławił się przede wszystkim tym, że bulwersuje opinię publiczną swym lukratywnym wynagrodzeniem, przy braku współmiernych do niego efektów. W każdym razie władze miasta, indagowane w tej kwestii przez media, miały duże trudności w określeniu jakie są rzeczywiste efekty pracy koordynatora. Na pytanie czy miasto kończy

współpracę z Marcinem Andrzejewskim prezydent Grzegorz Sapiński udzielił dość enigmatycznej odpowiedzi.

- Dotychczas obowiązuje nas jeszcze umowa zawarta do końca roku. Gdyby coś ,,było na rzeczy'' to bym powiedział. Jesteśmy w trakcie sezonu, imprezy się odbywają. Jeśli nastąpi zmiana to o tym poinformuję. Generalnie w życiu niezmienne są tylko zmiany – podsumował prezydent Sapiński.