Utonięcie w Murowańcu miało miejsce w poniedziałek po południu. Według świadków mężczyzna w ubraniu wszedł do wody. Kierował się w kierunku środka zalewu i w pewnym momencie zniknął pod taflą wody. Obecni w pobliżu wędkarze twierdzą, że mężczyzna nie reagował na ich wezwania. Na brzegu zostały jedynie buty. Na ich podstawie narzeczona mężczyzny miała go zidentyfikować.
W poniedziałek poszukiwania prowadzone przez strażaków z Koźminka, Kalisza, Konina i Poznania nie przyniosły rezultatu. Zostały przerwane po zapadnięciu zmroku. Akcję wznowiono we wtorek rano.
- Strażacy przeszukali brzegi zalewu oraz szuwary, aby sprawdzić, czy nie znajduje się ciało, które mogło wypłynąć - mówi st. kpt. Grzegorz Kuświk z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu. - Działania skupiły się na sprawdzeniu sprzętem specjalistycznym, czyli sonarami.
Około godziny 14.00 strażacy wydobyli ciało mężczyzny z wody. Znajdowało się ono w dawnym korycie rzeki, gdzie głębokość dochodzi do około czterech metrów.
Strażacy ze specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno - Nurkowego z PSP w Poznaniu przeanalizowali zapisy z sonarów dokonane w poniedziałek, a następnie przystąpili do dalszych działań.
- Jeśli natrafimy na miejsce, w którym może znajdować się ciało, wówczas do działań zostaną wprowadzeni nurkowie - dodaje Grzegorz Kuświk.
Ostatni raz mężczyzna był widziany około 30 metrów od brzegu. okolice tego miejsca zostały oznaczone boją. Strażacy nie skupiają się wyłącznie na tym miejscu. Krąg działań jest ciągle powiększany.
Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?