Syn pani Barbary ma ADHD. Zachowuje się normalnie tylko dzięki lekom, które przepisuje psychiatra dziecięcy z NZOZ przy Lipowej. – Na wizytę czeka się trzy miesiące – narzeka pani Barbara. Recepta jest ważna miesiąc, więc tyle czasu może trwać przerwa między poszczególnymi wizytami. – Bez lekarstwa nie ma mowy o tym, żeby poszedł do szkoły, bo tam nie usiedzi, biega, śpiewa, jest rozkojarzony – opowiada matka Dominika.
Indagowany przez panią Barbarę psychiatra stwierdził, że ostatecznie lek może przepisać lekarz rodzinny. NFZ nie ma nic przeciwko temu. – W przypadku pacjentów przewlekle chorych, istnieje możliwość wypisania recepty przez lekarza rodzinnego według zalecenia lekarza specjalisty – tłumaczy Agnieszka Jankowska z wielkopolskiego NFZ.
Podczas kolejnej wizyty lekarz rodzinny poproszony o pomoc stwierdził, że ”się nie zna” i poradził, żeby psychiatra wypisywał receptę z późniejszą datą. Tymczasem to niemożliwe w przypadku tzw. różowych recept na środki odurzające. Na jednej można przepisać tylko jeden lek w ilości nieprzekraczającej zapotrzebowania pacjenta na miesięczną kurację.
Dominik z mamą znów zjawili się u psychiatry ze zwykłą prośbą. I wspólnie zadzwonili do oddziału NFZ. – W słuchawce usłyszałam, że w razie odmowy ze strony lekarza, mam rodzinnemu dać numer telefonu do NFZ, a tam mu wszystko wyjaśnią. Problem polega na tym, że mój lekarz zwyczajnie nie chce tego zrobić, bo to za dużo zachodu – narzeka pani Barbara.
Podobny problem ma pani Katarzyna. Ona po kolejnej scysji w przychodni usłyszała, że przecież może sobie znaleźć innego lekarza. – Dodatkowo długa kolejka powoduje, że wizyty są skracane do minimum i mam wrażenie, że psychiatra nie jest w stanie poświęcić dziecku tyle czas, ile potrzeba – tłumaczy Katarzyna.
W NFZ dowiedzieliśmy się, że w Kaliszu funkcjonują cztery poradnie medyczne dla dorosłych, które mogą przyjąć młodych pacjentów. Matki chorych dzieci mają na ten temat odmienne zdanie. Przypominają, że psychiatra dziecięcy to osoba specjalizacja. – NFZ może oszczędzać na nas, ale nie na naszych dzieciach – uważa pani Barbara.
Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?