Na co dzień pracuje w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Kaliszu, a w wolnych chwilach od kilku lat zmienia...twarz. Justyna Szolc była już Jokerem z „Mrocznego Rycerza”, Edwardem Nożycorękim i Beetlejuicem z filmów Tima Burtona, ale też poetą z XIX wieku Edgarem Allanem Poe, Królową Śniegu i Królewną Śnieżką.
- Czasami przychodzi taki dzień, że mam ochotę na metamorfozę. A potem następuje ten moment, kiedy skończy się charakteryzację, patrzy w lustro i widzi się cały efekt. Pokazuję się mojemu synowi, mąż robi zdjęcia i wszyscy się dobrze bawimy. Jest to fantastyczne przeżycie, kiedy przez chwilę mogę być kimś innym, od razu nabieram zupełnie innego charakteru. Stoję przed obiektywem i wchodzę w rolę. Pracuję nad tym kilka godzin, ale warto, choćby dla tego jednego zdjęcia, bo ono zostanie na zawsze. Ludzie często mnie nie poznają, żartują, że są na mnie wkurzeni, że tak się oszpeciłam – opowiada Justyna Szolc.
Justyna Szolc przeszła intensywny kurs profesjonalnego makijażu ślubnego i fotograficznego w Katowicach, ale charakteryzacji na szkoleniu nie było. Jest samoukiem, wszystkich technik, tworzenia blizn, szram, pleśni, układania fryzur nauczyła się sama.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?