W chacie seniora na kaliskm Zawodziu urządzono warsztat pracy średniowiecznego skryby ze wszystkimi akcesoriami, jakimi tenże się posługiwał. Zwiedzający mieli okazję przyjrzeć się jak dawniej kaligrafowano gęsim piórem, oraz posłuchać opowieści o pracy naszych przodków zajmujących się zawodowo odręcznym przepisywaniem ksiąg lub dokumentów.
W średniowieczu skrybami nazywano mnichów trudniących się ręcznym kopiowaniem ksiąg.
Uczestnicy weekendu mogli dowiedzieć się, że życie skryby było bardzo dobrze zorganizowane. Przepisywanie ksiąg, głównie tekstów religijnych, lub dzieł autorów antycznych zajmowało mu około 6 godzin dziennie.
- W średniowieczu pisano gęsim piórem maczanym w atramencie wyrabianym z mieszaniny żywicy drzew i sadzy bądź też inkaustu robionego specjalnie z galasówek dębianek mieszanych z winem lub piwem z dodatkiem siarczanu żelaza. Ten atrament był bardziej trwały.
Pisano na pergaminie zwierzęcym czyli na skórach krowich lub kozich. Na średnich rozmiarów biblię zużywano średnio około 200 skór kozich - opowiadał zwiedzającym jeden z sympatyków Zawodzia. Tak spisywane księgi były wprost bezcenne zarówno z powodu ich zawartości jak i materiałów z których je wykonywano.
W ciągu swego ubogiego i pracowitego życia, wypełnionego modlitwą i pracą mnich - skryba był w stanie przepisać około 40 ksiąg. Kolejny weekend na kaliskim Zawodziu był dla zwiedzających ciekawą, żywą lekcją historii.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
