Władysław Kosiniak-Kamysz w najbliższym tygodniu odwiedzi Kalisz i inne miasta w regionie ZDJĘCIA

Na zwołanej przed kaliskim teatrem konferencji prasowej liderzy lokalnych struktur partii zapowiedzieli, jak będzie wyglądał finisz kampanii wyborczej. Władysław Kosiniak-Kamysz wizytuje kolejne regiony Polski, na naszym terenie pojawi się w środę 10 czerwca. Zacznie od spotkania z wyborcami w Koninie, później przyjedzie do Kalisza, Pleszewa, Ostrowa Wielkopolskiego i Ostrzeszowa. Sztab wyborczy według zapowiedzi Andrzeja Grzyba szykuje również nowy akcent kampanii, który ma być zaprezentowany podczas wizyty kandydata w Kaliszu.

Ponadto, parlamentarzysta skomentował ostatnie wydarzenia w Sejmie i głosowania nad wotum zaufania dla rządu oraz wotum nieufności dla ministra zdrowia.

- Głosowanie nad wotum zaufania to było absolutne zaskoczenie. Dowiedzieliśmy się o tym na pół godziny przed posiedzeniem Sejmu. Bardzo charakterystyczne było to, co powiedział premier Mateusz Morawiecki, że było to wotum zaufania dla rządu uzgodnione z prezydentem. Zresztą, Andrzej Duda był obecny na tym wystąpieniu. A wystąpienie premiera nie było adresowane do Sejmu, tylko dla tych, którzy są elektoratem Prawa i Sprawiedliwości. Było bardzo wiele wypowiedzi, które maja podnieść temperaturę sporu politycznego, i chyba to był główny cel tego wotum zaufania - ocenił Andrzej Grzyb.

O wotum nieufności dla ministra zdrowia: Reakcje pana ministra i jego propozycje dotyczące rozwiązań związanych z epidemią były w naszym klubie pozytywnie ocenione w pierwszym okresie.

Parlamentarzysta przyznał, że w jego ocenie powoływanie komisji śledczej w sprawie działalności ministra zdrowia "nic dobrego nie wniesie".

Poseł podczas dyskusji poruszył tematy związane z rolnictwem, dotycząc m.in. tzw. suszowego dla rolników czy spadku nakładów z budżetu państwa na rolnictwo.

- Jeżeli to wotum zaufania odniosło jakiś efekt, to wypowiedziana poprzez glosowanie została spoistość obozu rządzącego. Choć jak patrzyłem na przedstawicieli Porozumienia premiera Gowina, to nie widziałem tam wielkiego entuzjazmu. Parafrazując - "klaskali, ale się nie cieszyli" - podkreślił Grzyb.

Jego zdaniem, sposób procedowania kolejnych edycji tarczy antykryzysowej powoduje luki w przepisach.

- Często bardzo szybki tryb postępowania w Sejmie sprawia, że dobre rozwiązania, które służą firmom w ramach łagodzenia skutków kryzysu nie są przyjmowane, a potem okazuje się, że niektórych problemow nie można rozwiązać - ocenił poseł. Jako przykład podał sytuację w kaliskim aquaparku, w którym obowiązują limity osób, co powoduje spadek zysków, a jednocześnie instytucja ponosi pełne koszty.