Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojnowice: Nie dla wiatraków

Jakub Czekała
Jakub Czekała
Wojnowice: Nie dla wiatraków. W czwartkowe, późne popołudnie w sali wiejskiej w Wojnowicach odbyło się spotkanie w sprawie mającej powstać na obrzeżach miejscowości farmy wiatrowej. Wiatraki już wkrótce rozpocznie instalować inwestor ze Szczecina.

Wojnowice: Nie dla wiatraków

W sumie na polach za Wojnowicami, w kierunku miejscowości Kozłowo powstać mają trzy turbiny wiatrowe. Wymagana prawnie odległość 500 metrów od zabudowań została zachowana, a inwestor uzyskał wszelkie możliwe pozwolenia.
O sprawie jednak zrobiło się głośno dopiero niedawno, gdy na pola przy miejscowości wjechał ciężki sprzęt, a ciekawi mieszkańcy dowiedzieli się, że to firma, która budować będzie turbiny wiatrowe. Zrobiło się zamieszanie, rozpoczęły się pytania, spotkania. Jedno z nich odbyło się w ubiegły czwartek. Prócz kilkudziesięciu mieszkańców i sołtysa Ryszarda Piotrowskiego wzięli w nim udział przedstawiciele z Urzędu Miasta i Gminy w Opalenicy - Patryk Kąkolewski, Wojciech Polaszek oraz Alicja Dworzyńska. Burmistrz Tomasz Szulc przybyć nie mógł, bowiem w tym samym czasie uczestniczył w zebraniu wyborczym na sołtysa w Porażynie. Na spotkaniu zabrakło przedstawicieli inwestora, choć ci ostatni uczestniczyli w poprzednim zebraniu - 10 lutego.
W czym tkwi cały problem? Otóż część obecnych na czwartkowym spotkaniu mieszkańców wyraziła stanowczy sprzeciw wobec zaplanowanej i prawie już rozpoczętej inwestycji.

- Nie chcemy wiatraków w naszej miejscowości - mówili jednym chórem zebrani. - Chcieliśmy obwodnicy, a dostaliśmy wiatraki, nikt nas nie pytał o zdanie, o to, czy chcemy, aby to powstało. Nie zostaliśmy nawet o tym poinformowani - mówili.

Czy tak rzeczywiście było? W czwartek Wojciech Polaszek, główny specjalista ds. planowania przestrzennego, architektury i budownictwa przypomniał zebranym całą genezę tej inwestycji:

- W 2009 roku powstała dokumentacja dotycząca planu zagospodarowania przestrzennego pod farmy wiatrowe, właśnie między innymi dla Wojnowic. Natomiast samo obwieszczenie o zmianie planu miejscowego pojawiło się na tablicy ogłoszeń, a także w lokalnej prasie już w lipcu 2007 roku. Następnie studium wyłożono do publicznego wglądu, o czym także poinformowano za pomocą prasy i ogłoszeń. Dyskusja publiczna nad planem odbyła się 19 sierpnia 2009 roku, ale nikt z mieszkańców się nie pojawił - informował pracownik urzędu.

W tym momencie mieszkańcy przerwali wypowiedź, twierdząc, że nie zostali należycie poinformowani, a gazet nie czytają. Polaszek wytłumaczył, że wymóg prawny, to ogłoszenie w prasie, a także na tablicach w tym u sołtysa, a to zostało przez gminę spełnione.

Trochę historii i faktów. W październiku 2010 roku do Urzędu wpłynął wniosek firmy ze Szczecina, w tym samym miesiącu poinformowano o wszczęciu postępowania. Decyzja środowiskowa została wydana w styczniu 2011 i pozwolenie na budowę w marcu 2013 roku. Urzędnicy podkreślili, że wszystko, w tym także informowanie o kolejnych etapach działań odbyło się zgodnie z obowiązującymi przepisami. Mimo argumentów urzędników, mieszkańcy nadal szli w zaparte, że nie wiedzieli o planach inwestycyjnych.

Nie wszyscy jednak. - Śledzę ten temat od 2007 roku i wiem, że farma miała powstać. Dużo ludzi wie, więc nie udawajcie, że nikt nie wiedział - powiedział jeden z mieszkańców. Wypowiedź ta wywołała głośną dyskusję, którą uspokoił z kolei sołtys Ryszard Piotrowski. Jemu także się ,,dostało”, bowiem w opinii części przybyłych, nie informował o planowanej inwestycji.

Na spotkaniu obecna była również Katarzyna Luch, sołtys Lipki Wielkiej oraz Hanna Szumińska ze Stowarzyszenia Pozytywna Energia - przybyły na zaproszenie zainteresowanych tematem mieszkańców. Ta ostatnia stwierdziła, że Urząd powinien był przeprowadzić konsultacje z mieszkańcami w tej sprawie, a te - jak tu wynika - się nie odbyły. Poruszano również kwestie negatywnego oddziaływania turbin na społeczeństwo. Zebranie zakończyło się po godzinie. Żadnego kompromisu nie osiągnięto, niewykluczone więc, że zainteresowani mieszkańcy zorganizują protest przeciw wiatrakom.

Burmistrz Tomasz Szulc powiedział nam w piątek w rozmowie telefonicznej, że cała procedura zrealizowana została zgodnie z prawem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto