Wojska obrony terytorialnej w kaliskim więzieniu?

W myśl założeń Ministerstwa Obrony Narodowej do 2020 roku w każdym powiecie ma być usytuowana jedna kompania wojsk obrony terytorialnej w liczbie od 100 do 150 żołnierzy. Docelowo do 2020 roku na terenie powiatu ma znajdować się jeden batalion wojsk obrony terytorialnej, czyli około 800 żołnierzy. Pierwsze jednostki obrony terytorialnej w Wielkopolsce m.in. w Kaliszu mają powstać około 2018 roku.

Powołanie tego typu formacji na terenie Kalisza, powiatu kaliskiego i najbliższych okolic będzie wiązało się z powstaniem odpowiedniej infrastruktury.

- Będzie ona uproszczona, ponieważ założenie jest takie, że będą to wojska dobrowolne i będą tanie. Będą wyposażone w podstawowy sprzęt, ale konieczne będzie też zaplecze socjalne. Zaprosiłem sejmową Komisję Obrony Narodowej, aby odwiedziła Kalisz i wspólnie zastanowić się, jaki obszar działania mógłby być przypisany miastu, jeśli chodzi o ten komponent sił zbrojnych - wyjaśnia poseł Piotr Kaleta.

Żołnierze wojsk obrony terytorialnej mają otrzymywać około 300 zł miesięcznie za udział w szkoleniach. Te w większości mają odbywać się w miejscu zamieszkania. Pozostają jeszcze kwestie magazynowania broni, czy podstawowego sprzętu. Parlamentarzysta proponuje wykorzystanie do tego celu gmachu byłego kaliskiego więzienia. Czy tak się stanie?

- Na razie jest to moja koncepcja, ale liczę, że MON spojrzy na nią przychylnym okiem.

Przedstawiciele sejmowej Komisji Obrony Narodowej mają zawitać do Kalisza jeszcze jesienią lub najpóźniej wiosną przyszłego roku. W programie ma się znaleźć m. in. spotkanie w kaliskiej WSK.

- Tendencja w zakupie uzbrojenia przez Ministerstwo Obrony Narodowej jest taka, żeby możliwie każda złotówka, jeżeli technologia na to pozwala, została wydana w Polsce. Myślę, że tutaj otwierają się możliwości także dla naszego miasta - dodaje Kaleta.

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]