Wszystko działo się w środę rano. Funkcjonariusze zauważyli motocykl z zagiętą tablicą rejestracyjną. Wszystko po to, aby utrudnić jego identyfikację. Postanowili więc zatrzymać amatora jednośladów. Ten jednak dodał gazu i próbował uciec.
- Licznik w radiowozie wskazywał około 190 kilometrów na godzinę, a mimo to, motocyklista się oddalał – mówi asp. Sebastian Taranek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Motocyklista pędził w kierunku centrum. Przy skrzyżowaniu ulicy Wrocławskiej z Podmiejską motocyklista przewrócił się. Na jego szczęście nic mu się nie stało. Okazało się, że 20-latek nie ma nawet prawa jazdy uprawniającego do jazdy motorem. Szaleniec popełnił w sumie kilka wykroczeń. Gdyby policjanci ukarali go za każe z osobna, mandat wyniósłby prawie 2000 złotych. Ale mundurowi mogą wypisać mandat na maksymalną kwotę wynoszącą 1000 złotych. Dlatego postanowili odebrać mężczyźnie prawo jazdy na samochód osobowy oraz skierować sprawę do sądu. Ten może ukarać 20-latka znacznie dotkliwszą grzywną, sięgająca nawet 5000 złotych oraz wydać zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych..
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?