Resort kultury oficjalnie poinformował miasto o pomyśle uchylenia zapisu, a wszyscy zainteresowani do niedawna mieli czas na ewentualne protesty i uwagi. Zapewne konkretna decyzja nie zostanie podjęta szybko, ale ratusz już się cieszy na samą myśl, bo od sześciu lat domagał się zmian w przepisach, ograniczających ochronę konserwatorską.
- Każda, nawet drobna inwestycja, prowadzona daleko od historycznego centrum miasta, wymaga uzgodnień z konserwatorem zabytków - tłumaczy Elżbieta Kowalska, naczelnik Wydziału Budownictwa, Urbanistyki i Architektury UM w Kaliszu.
Urzędnicy podkreślają, że nie chodzi o uchylenie ochrony w całości, ale objęcie nią tylko części miasta a przede wszystkim konkretnych obiektów.
- Po prostu zakres decyzji z 1957 r. uznaliśmy za szeroki - dodaje naczelnik Kowalska. W dodatku zapis jest nieprecyzyjny, jeśli chodzi o przedmiot ochrony, bo mówi o określonym terenie, a nie konkretnych obiektach.
Co ciekawe, pomysł ma, przynajmniej częściową, aprobatę służb konserwatorskich, które jednocześnie uważają, że pod ochroną powinny znaleźć się przedmioty dotąd jej nie podlegające.
- Od 1957 roku w rejestrze jest przemysłowa ulica Wrocławska, a nie ma doliny rzeki Prosny, a więc znacznie cenniejszego terenu - wyjaśnia Beata Maria Matusiak, szefowa kaliskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Jej zdaniem, zmiany powinny iść nie w kierunku wyłączenia, ale uszczegółowienia zakresu ochrony. - Chodzi o nowy wpis do rejestru. Na temat skreślenia części miasta, o co starały się władze, ministerstwo się jeszcze nie wypowiedziało - mówi Matusiak.
Nie wiadomo więc, czy dawne zapisy zostaną uchylone w całości, czy raczej zostaną zmienione lub uszczegółowione. Rzecznikowi ministerstwa nie wystarczył tydzień, żeby znaleźć odpowiedź na to pytanie. Cokolwiek ministerstwo zrobi, na pewno nie spotka się to z aprobatą działaczy kaliskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami, którzy boją się, że w nowe inwestycje wymkną się spod kontroli, która i tak nie była ścisła.
- Budowa i remonty domów w mieście lokacyjnym Kalisza powinny nadal przebiegać pod ścisłym nadzorem - uważa Andrzej Matusiak z TOnZ, który przypomina, że dotychczasowa ochrona była iluzoryczna. Wylicza: od lat 70. zezwalano na szpecenie centrum miasta pawilonami i budkami, u zbiegu Chopina i Wodnej powstał obiekt niezgodny z projektem, postawiono szkaradny parking przy Łaziennej, zalewając betonem średniowieczne mury kazimierzowskie. To tylko kilka z wielu przykładów.
Kilka dni temu minął termin składania uwag do propozycji ministerstwa. Zarówno władze miasta, jak i konserwator, nie spodziewają się jednak szybkiej decyzji w tej sprawie.
Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?