Apele o nieodpalanie w sylwestra petard i fajerwerków na niewiele się zdają. Wiele osób nie wyobraża sobie bowiem witania Nowego Roku bez odpowiedniej oprawy pirotechnicznej. Huk petard działa jednak stresująco na wiele zwierząt, które w popłochu uciekają.
Część błąkających się zwierzaków odwieziono do schroniska dla zwierząt przy ul. Bukowskiej.
- W tym roku trafiło do nas dziewięć psów, z których jeden został już odebrany przez swojego właściciela. To sytuacja na ten moment, bo sytuacja jest dynamiczna - mówi Małgorzata Lamperska z poznańskiego schroniska dla zwierząt. - W zeszłym roku w sylwestra przyjęliśmy więcej zwierząt, więc cieszy, że jest ich mniej, szkoda jednak, że wiele osób wciąż zachowuje się tak nieodpowiedzialnie i na sylwestrową noc zostawia psa, np. zamkniętego na ogródku, skąd w stresie potrafi uciec - dodaje.
Wciąż jednak jest też wiele psów, które uciekły, ale na razie ich w ogóle nie odnaleziono.
- Było u nas już ponad 10 osób szukających swojego pupila, ale nie było ich wśród tych, które do nas trafiły - mówi Lamperska.
Sylwester w Zdunach - zobacz wideo:
Michał Probierz o Ekstraklasie i Euro
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?