Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z małopolskich dróg znikną atrapy fotoradarów

Magdalena Jadach
Nie we wszystkich masztach znajdują się fotoradary
Nie we wszystkich masztach znajdują się fotoradary Witold Chojnacki
Nadeszły zmiany w ruchu drogowym. Możemy jeździć szybciej, a przy jezdniach nie będzie już pustych skrzynek.

Z małopolskich dróg znikną atrapy fotoradarów, które straszą kierowców. Zostaną tylko prawdziwe urządzenia. Od tego roku zmieniło się bowiem prawo o ruchu drogowym.

Jednak to niejedyne zmiany, jakie nas czekają na drogach. Możemy jeździć szybciej, zostanie ukończonych wiele inwestycji drogowych, a nasze zachowanie za kierownicą będzie kontrolować więcej funkcjonariuszy. Wraz z nowym rokiem inspektorzy transportu drogowego w całym kraju zyskali nowe uprawnienia, identyczne jak policjanci. Będą więc mogli zatrzymać samochód osobowy, aby sprawdzić jego stan techniczny i upewnić się, że kierowca jest trzeźwy. Do tej pory inspektorzy byli przede wszystkim postrachem samochodów ciężarowych.

Zobacz także: Potoccy nie odzyskali swoich zatorskich włości

- Kiedyś także zatrzymywaliśmy samochody osobowe, ale ich kierowców oddawaliśmy do dyspozycji policjantów z drogówki. Teraz sami wystawimy mandat i punkty karne za nadmierną prędkość - tłumaczy Piotr Marzec, naczelnik wydziału inspekcji w Wojewódzkim Inspektoracie Transportu Drogowego w Krakowie. Po małopolskich drogach jeździ 27 pojazdów tej formacji, w tym dwa motory i dwa nieoznakowane samochody.

Kierowcy mogą od kilku dni mocniej depnąć na pedał gazu. A wszystko dlatego, że została zwiększona dopuszczalna prędkość. O 10 km na godz. szybciej pojedziemy na drogach ekspresowych i autostradach. Oznacza to, iż bez obawy o ukaranie mandatem będzie można mknąć 120 km na godz. po dwupasmowej drodze ekspresowej i 140 km na godz. po autostradzie. Do ustawy wprowadzono także zapis, zgodnie z którym przy pomiarze dokonywanym przez fotoradary dopuszczalny błąd kierowcy określono na poziomie 10 km/h. W praktyce oznacza to, że możemy jechać o te kilka kilometrów szybciej, obwiniając o to błąd urządzenia.

W tym roku z małopolskich dróg powinny zniknąć też atrapy fotoradarów. Mają zostać tylko te słupy, na których umieszczone jest urządzenie rejestrujące. Wszystkie pozostałe maszty są niepotrzebne, ponieważ i tak nie ma z nich wymiernych korzyści. Kierowców łamiących przepisy i tak nie można było ukarać. W związku z takimi regulacjami, z dróg województwa małopolskiego może zniknąć nawet ponad 50 masztów. Wątpliwe jest bowiem, aby policja i samorządy w ciągu kilku tygodni, które po 1 stycznia dostaną na uzupełnienie słupów o urządzenia rejestrujące, znalazły pieniądze na ich zakup. Fotoradar to olbrzymi wydatek, sprzęt taki kosztuje 150 tysięcy złotych. A policja posiada tylko 11 takich urządzeń na 66 masztów do ich umieszczenia.

Krzysztof Dymura z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie mówi, że kierowcy szybko przyzwyczajają się do tego, że w niektórych miejscach są tylko atrapy fotoradarów. Wtedy przestają na nie reagować. Małopolscy policjanci często więc zmieniali ich lokalizację.

- Nie da się zaprzeczyć, że tam gdzie ustawiamy urządzenia mierzące prędkość, zwiększa się bezpieczeństwo. Kierowca musi jednak wiedzieć, że czuwamy nad jego zachowaniem i zostanie ukarany za łamanie przepisów - wyjaśnia Dymura.

Zobacz także: Potoccy nie odzyskali swoich zatorskich włości

Zwiększenie prędkości spowodowało także konieczność zmian w taryfikatorze mandatów. MSWiA wydało rozporządzenie dotyczące punktów karnych za przekroczenie prędkości, ale policja nadal czeka na nowy taryfikator, który jest przygotowywany przez kancelarię premiera. Krzysztof Dymura zapewnia jednak, że brak taryfikatora nie powoduje, iż kierowcy mogą się czuć bezkarni.

- Dopóki nie pojawi się nowy taryfikator, to funkcjonariusze sami będą decydować o wysokości mandatu. Policjant za złamanie przepisów może nałożyć karę od 20 do 500 złotych- wyjaśnia Dymura.

Spośród najważniejszych inwestycji drogowych w Małopolsce na ten rok władze województwa wymieniają remont 30-kilometrowego odcinka drogi krajowej z Krakowa do Proszowic. Prace, które trwają od 2009 r., zostaną ukończone. Koszt inwestycji to 120 mln zł.

Małopolska drogówka posiada 11 fotoradarów. Tymczasem masztów fotoradarowych przy małopolskich drogach jest aż 66.
Jeśli szybko nie uda się dokupić urządzeń rejestrujących, to większość z nich trzeba będzie przymusowo zlikwidować. Maszty mają różnych właścicieli - od straży miejskiej, poprzez władze samorządowe, a na właścicielach autostrady kończąc.
__

wsp. Szymon Szadurski

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Regularna demolka w Nowej Hucie:przystanek i auta do kasacji

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto