Sezon na kwiaty zaczął się już w kwietniu, jednak przez niepewną pogodę i nocne przymrozki jest hamowany. Mieszkańcy powiatu kaliskiego spragnieni są już prac w ogródku i obsadzania swoich ogrodów i tarasów kolorowymi kwiatami, ale boją się, że te zmarzną.
Sezon nieśmiało się rozpoczyna
Gospodarstwo w Oszczeklinie odwiedziliśmy w piątek. Mimo, że wiało i padało, to w szklarniach pełnych kwiatów co rusz pojawiali się kolejni klienci, których zwabiły pomyślne prognozy pogody na weekend.
Ludzie wstrzymują się jeszcze. Czasami przyjeżdżają tylko popatrzeć, bo boją się, że ulubione rośliny się wyprzedadzą. Niektórzy próbują rezerwować swoje ulubione kwiaty. My też nie sprzedajemy ich na siłę, bo chcemy, żeby cieszyły oko klientów jak najdłużej – mówi Kamila Rybarczyk, właścicielka Gospodarstwa ogrodniczego w Oszczeklinie.
Są kwiaty, które przetrwają nawet w trudnych warunkach
Specjaliści zapewniają, że wśród wielu gatunków kwiatów nie brakuje i takich, które są w stanie przetrwać trudne warunki pogodowe.
Są takie rośliny, które są bardziej odporne, które znoszą nawet przymrozek, a będą kwitły później przez całe lato, ale jest ich niestety niewiele. Na chłod jest odporna na przykład ostrosperum, czyli tzw. stokrotna afrykańska, ale też goździk, bakopa czy surfinia. No i oczywiście mamy też byliny, które można sadzić w każdym momencie, bo one nie zmarzną. Pelargonia już jest niestety wrażliwsza. Z nią należy się jeszcze wstrzymać. Podobnie jest z niecierpkiem, który źle znosi chłód i przeciągi. Należy się wstrzymać też z begonią. Tak naprawdę dopiero teraz powoli uruchamiamy jej sprzedaż, ponieważ pogoda ma się poprawić – wyjaśnia Kamila Rybarczyk.
W szklarniach państwa Rybarczyków jest tysiące kwiatów w kilkudziesięciu gatunkach. Nie brakuje nieśmiertelnych pelargonii i begonii. Co wybierają klienci?
Dużym zainteresowaniem cieszy się sandyvilla, która nie jest tanim kwiatem, ale stała się takim topem. Może nie jest numerem jeden, bo jednak nie jest tania, ale dużo klientów rezerwuje ją, bo nie ma tych kwiatów aż tak dużo jak np. pelargonii – dodaje właścicielka gospodarstwa ogrodniczego w Oszczeklinie.
Klienci, którzy odwiedzają gospodarstwo w Oszczeklinie wspólnie z Panią Kamilą tworzą kompozycje kwiatowe, które później zostają przeniesione do przydomowych ogródków. Wszystko dobierane jest do miejsca, w którym zostaną zasadzone, do panujących tam warunków i układu ogródka lub tarasu, a także oczywiście do gustów klientów.
Są rośliny, które są bardziej wymagające, ale są i takie, które wymagają mniej. Rośliną, która jest właściwie samo rosnąca to pelargonia zwisła o pojedynczych kwiatkach. Dla niej ważne jest tylko to, aby miała słońce. Rośnie gdziekolwiek ją się posadzi. Nieważne czy będzie to zwykłe korytko czy gazon. Wszystkie kwiaty u nas są zabezpieczone od szkodników, wychodzą od nas czyściutkie. Natomiast później, raz w miesiącu warto zabezpieczyć tę roślinę zapobiegawczo przed mszycami. W sklepach ogrodniczych są takie środki w małych opakowaniach, które w zupełności wystarczą – radzi Pani Kamila.
ZOBACZ TAKŻE:
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?