Znane są już przyczyny tragicznego wypadku na terenie punktu skupu złomu w Ostrowie, gdzie przed miesiącem zginął 38-letni pracownik. Przypomnijmy, że mieszkaniec Dębnicy wykonywał prace związane z cięciem odpadów na złomowisku przy ul. Staroprzygodzkiej. W momencie wybuchu wyrzucona pokrywa beczki zmasakrowała mu głowę i spowodowała jego śmierć.
- Przyczyną było rozgrzanie powierzchni beczki za pomocą palnika - czytamy w protokole powypadkowym. - Prawdopodobnie w przerwie cięcia blachy pracownik chciał odłożyć palnik i położył go na stojącej obok niewiadomego pochodzenia beczce. W pobliżu nie było urządzenia umożliwiającego bezpieczne odłożenie palnika.
Jak stwierdzili inspektorzy, pracownik nie miał kwalifikacji do pracy na stanowisku spawacz-rozpalacz. W chwili wypadku nie posiadał kasku ochronnego, fartucha ani rękawic spawalniczych. Ustalenia dokonane przez PIP trafią do policji. Dochodzenie odbywa się pod nadzorem prokuratury, która zadecyduje o ewentualnym postawieniu zarzutów przełożonym zmarłego.
Gałązka-Sobotka: kładziemy pacjentów w szpitalu bez uzasadnienia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?