Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo taksówkarza: jak policja trafiła na ślad sprawców?

Lilia Łada
Lilia Łada
- Od wielu lat nie mieliśmy w Poznaniu podobnej sprawy - powiedział A. Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji, o zabójstwie poznańskiego taksówkarza.

51-letni taksówkarz pan Henryk, właściciel srebrnego mercedesa klasy C, zaginął 10 listopada. Dzień później, około godziny 18 jego zaginięcie w komisariacie Poznań-Jeżyce zgłosiła żona mówiąc, że mąż dzień wcześniej wyjechał do pracy i nie wrócił. Policja natychmiast wszczęła poszukiwania zaginionego. Na własną rękę kolegi szukali też poznańscy taksówkarze.

- Bardzo szybko ustaliliśmy, że pan Henryk 10 listopada był na postoju przy ulicy Murawa - relacjonuje Andrzej Borowiak. - Około godziny 23 zgłosił kurs do Koziegłów, prawdopodobnie więc taki kurs zamówił jakiś klient.

Tu jednak ślad się urywał. Kto był tym klientem pana Henryka? Co stało się z samochodem i jego właścicielem? Policjanci przez cały piątek prowadzili poszukiwania nawet z użyciem śmigłowca przeczesując z powietrza okoliczne lasy, których jest sporo w tym rejonie - ale nawet wtedy nie trafili na żaden ślad. Więcej nadziei dały przesłuchania świadków.
- Jeden z nich powiedział, że do taksówki pana Henryka wsiadło dwóch mężczyzn - mówi Andrzej Borowiak.

Przełom w poszukiwaniach nastąpił w sobotę 13 listopada. Patrolowi policyjnemu w Koziegłowach udało się odnaleźć zaginioną taksówkę. Samochód stał na małym osiedlowym parkingu przy ul. Piłsudskiego w Koziegłowach. Niczym nie wyróżniał się spośród innych stojących tam samochodów.
- Trudność tu była taka, że samochód miał zmienione tablice rejestracyjne i brak oznaczeń taksówki - wyjaśnia rzecznik.- Ale po sprawdzeniu auta mieliśmy już pewność, że to jest ten samochód.

Tego samego dnia około 11 rano policjanci otrzymali kolejną informację, która, jak podejrzewali, może się wiązać z tą sprawą. Robotnicy leśni pracujący na wyrębie niedaleko Stęszewka, kilkanaście kilometrów od Pobiedzisk, zgłosili, że w pobliskim jeziorze znaleźli zwłoki mężczyzny. Na miejsce natychmiast wyruszyła ekipa śledcza.
- Po wstępnych oględzinach zaczęliśmy podejrzewać, że to zaginiony taksówkarz - przyznaje Andrzej Borowiak. - Jednak przy zwłokach nie było żadnych dokumentów, niczego, więc nie byliśmy pewni. Zwłoki okazano rodzinie i ona je rozpoznała. Na ciele nie ma żadnych widocznych obrażeń, więc przypuszczamy, że został uduszony. Jednak by mieć pewność, trzeba poczekać na opinię biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej.

Poszukiwania sprawców śmierci taksówkarza ruszyły z kopyta. Przełomem okazała się informacja, która dotarła do jednego z policjantów, o dwóch mężczyznach, którzy mogą być zamieszani w tę sprawę. Informację przekazali mu mieszkańcy, bardzo poruszeni zaginięciem i śmiercią taksówkarza.
- Wczesnym popołudniem w sobotę pierwszy z podejrzanych mężczyzn został zatrzymany - mówi Andrzej Borowiak. - A podczas przeszukania w jego domu znaleziono kluczyki do mercedesa pana Henryka. W tym samym czasie płetwonurkowie badający jezioro, w którym znaleziono ciało, odkryli tam oznaczenia taksówki.

W sobotę wieczorem rozpoczęły się przesłuchania obu podejrzanych.
- Wszystkie dowody, jakie zebraliśmy, jednoznacznie wskazują na udział mężczyzn w zabójstwie taksówkarza - wyjaśnia rzecznik policji. - Z naszych informacji wynika, że planowali napad od dłuższego czasu i chcieli okraść taksówkarza, bo w ich mniemaniu taksówkarze to ludzie, którzy dysponują dużą ilością gotówki. Natomiast czy chcieli go zabić, czy tylko ogłuszyć - to jeszcze jest sprawdzane.

Młodszy z podejrzanych, 20-letni Mateusz B. Jest mieszkańcem Koziegłów. Starszy o 4 lata Rafał F. pochodzi z województwa warmińsko- mazurskiego, ale od kilku tygodni mieszka w Poznaniu pracując tu w firmie budowlanej. Obaj byli notowani za kradzieże, włamania, pobicia i narkotyki. Jeśli prokuratura postawi im zarzut zabójstwa, może im grozić nawet dożywotnie więzienie. 

Czytaj także:
Znaleziono ciało zaginionego taksówkarza

W jeziorze koło Pobiedzisk znaleziono zwłoki. Zidentyfikowano je jako ciało zaginionego poznańskiego taksówkarza. Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o jego zabójstwo.

Festiwal WISEART
Sztuka walki. Trwanie wojownika. Narodziny artysty
15-20 listopada 2010

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto