Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo w Zadowicach pod Kaliszem. Sprawca usłyszał w prokuraturze zarzuty. ZDJĘCIA

Andrzej Kurzyński
Andrzej Kurzyński
53-letni Krzysztof K. podejrzany o dokonanie zabójstwa w Zadowicach pod Kaliszem usłyszał w środę prokuratorskie zarzuty. Jest on podejrzany o zastrzelenie 34-letniego mężczyzny oraz usiłowanie zabójstwa jego żony. Mordercy grozi nawet dożywocie.

Do zabójstwa doszło w poniedziałek rano na terenie jednego z gospodarstw w Zadowicach w podkaliskiej gminie Godziesze Wielkie. Ofiara i sprawca bardzo dobrze się znali. 34-letni mężczyzna, który zginął, zaledwie kilka miesięcy temu kupił gospodarstwo wraz z kurnikami w Zadowicach w gminie Godziesze Wielkie pod Kaliszem. 34-latek przyjechał tutaj po nowe życie wraz ze swoją żoną, dwójką dzieci w wieku dwóch miesięcy i dziesięciu lat oraz teściową z Wałcza. Ściągnął za sobą również 53-letniego Krzysztofa K., który mieszkał na terenie gospodarstwa.

- To dziwny człowiek. Cały wytatuowany takim więziennymi tatuażami. Miał je nawet na palcach i twarzy - mówi nam jeden z mieszkańców wsi. - Rozmawiałem z nim dwa czy trzy razy. Już na sam widok można było się go przestraszyć.

Krzysztof K. był już wielokrotnie karany. Wiele lat spędził za kratami. Niedawno został skazany na prace społeczne. Miał je odrobić na rzecz gminy Godziesze Wielkie. Został skierowany do prac porządkowych po dwadzieścia godzin tygodniowo przez dziesięć miesięcy. W poniedziałek stawił się w miejscowym urzędzie, ale był pod wpływem alkoholu. Urzędnicy postanowili odesłać go do domu. Chwilę później przyjechał pracodawca 34-latka i zapewnił, że Krzysztof K. źle się czuje. Zawiezie go więc do lekarza.

Ofiar mogło być więcej

Mężczyźni wyszli razem z urzędu. Niedługo potem, 34-latek został znaleziony martwy. Został zastrzelony. Sprawca oddał w jego kierunku dwa strzały. Zerwał z szyi ofiary złoty łańcuch wraz z przywieszką wart około 15 tysięcy złotych. Zdaniem śledczych usiłował też zastrzelić żonę 34-latka. Domagał się wydania pieniędzy i kosztowności mierząc z broni w głowę kobiety.

- Zamiaru tego jednak nie osiągnął z uwagi na zacięcie się mechanizmu pistoletu - mówi prokurator Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

Zabójca uciekł. Po drodze porzucił broń. Mimo policyjnej obławy zdołał dotrzeć aż do Kalisza. Ukrył się w jednym z pustostanów w centrum miasta.

Przez kilka godzin kaliscy policjanci wspierani przez funkcjonariuszy z garnizonu wielkopolskiego i dolnośląskiego, prowadzili zakrojone na szeroką skalę poszukiwania. Pomogło im opublikowanie wizerunku sprawcy w mediach.

W środę 53-latek został doprowadzony na przesłuchanie do Prokuratury Rejonowej w Kaliszu. Tutaj usłyszał dwa zarzuty - zabójstwa 34-latka i usiłowania zabójstwa jego żony.

- Mężczyzna przyznał się do pierwszego z zarzutów. Kwestionuje natomiast podłoże rabunkowe całego zdarzenia. Zaprzecza też, że usiłował zabić kobietę - dodaje prokurator.

Przy zatrzymanym odnaleziono jednak zrabowany złoty łańcuch należący do ofiary. W czwartek do sądu ma trafić wniosek o tymczasowe aresztowanie Krzysztofa K. Mężczyźnie, który popełnił przestępstwo w warunkach recydywy, grozi nie mniej niż 12 lat więzienia do nawet dożywocia.

Zobacz także: Zabójstwo w Zadowicach. Policja zatrzymała podejrzewanego. Ukrył się w Kaliszu. ZDJĘCIA)


Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?

Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto