- Najpierw kabina do dezynfekcji ratowników, później przejście i rozbieranie się w strefie brudnej zamkniętej z kombinezonów oraz wymagany prysznic w naszej nowatorskiej kabinie prysznicowej robionej trochę w pośpiechu wraz z brodzikiem i odpływem wodnym. Później strefa czysta tak żeby tych ludzi w jak najlepszy sposób zabezpieczyć przed wirusem i byli bezpieczniTo im się to od nas należy, bo robią zajefajną robotę i najbardziej brudną - podkreśla Adrian Majda, właściciel firmy Plandeki Kalisz.
ZOBACZ TAKŻE
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?