Zawodnicy Husarii Kalisz w reprezentacji Polski rugby U20 zagrali w meczu przeciwko Czechom. ZDJĘCIA

Polacy ze względu na problemy z transportem przyjechali na mecz spóźnieni, w związku z czym weszli w mecz od razu bez odpowiedniej rozgrzewki. To poskutkowało straconymi punktami już w pierwszej akcji. Przez większość czasu mecz przebiegał pod dyktando gospodarzy, jednak momentami Polacy potrafili postawić wysoko poprzeczkę faworyzowanym przeciwnikom. Niestety Polacy w ogólnym rozrachunku wysoko przegrali z reprezentacją Czech.
Po meczu nasza reprezentacja została, by oglądać mecz seniorów pomiędzy reprezentacją Czech a Serbii, w którym to Czesi wygrali 18-10, a następnie wszystkie drużyny udały się na tradycyjną trzecią połowę.

- Jechaliśmy na ten mecz przede wszystkim po dobrą naukę na przyszłość, ponieważ przed meczem wiedzieliśmy, że wywiezienie z Czech dobrego wyniku będzie bardzo trudnym zadaniem. Rugby League czyli odmiana trzynastoosobowa rugby jest bardzo popularna u naszych sąsiadów. W Polsce nadal jest to raczkująca dyscyplina. Na pewno nie pomógł nam fakt, że nie zdołaliśmy dojechać na stadion na czas. Należy docenić niezwykle głośny i żywiołowy doping miejscowych kibiców, którzy przez większość czasu zagłuszali przekazywane przez nas uwagi do naszych zawodników. Cieszy na pewno postawa kaliskiej trójki, która zagrała naprawdę dobry mecz, praktycznie bezbłędnie w obronie, wiele udanych szarż, oraz pokazali parę przebłysków w ataku, co niestety nie wystarczyło na osiągnięcie dobrego wyniku. Dla nas wszystkich to na pewno wielka nauka, z której wyciągniemy wnioski na przyszłość oraz przede wszystkim wspaniałe przeżycie - zagrać z orzełkiem na piersi – powiedział po meczu trener Mateusz Kłosiński.