Zderzenie pociągów na dworcu w Ostrowie. To cud, że nikt nie zginął [ZDJĘCIA]

Ogromy huk obudził ostrowian mieszkających w okolicach dworaca PKP. W stojący przy trzecim peronie pocąg osobowy relacji Ostrów - Wrocław, około godz. 4.35, z całym impetem uderzył towarowy. Siła była tak duża, że po zderzeniu cały skład pociągu osobowego został przesunięty o ponad 120 metrów. Na szczęście na peronie oraz w wagonach nie było ludzi, gdyż osobówka miała zaplanowany odjazd na godz. 4.56 i pasażerowie jeszcze nie dotarli.

- Ucierpiały dwie osoby, kierownik i maszynista pociągu osobowego - mówi Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe. - Oboje trafili do szpitala na obserwację.

Do szpitala na badania trafili także maszynici z pociągu towarowego. Wszyscy jednak zostali już zwolnieni do domów.

- Na miejscy zaraz po wypadku cała czwórka została zbadana alkomatem i wszyscy byli trzeźwi - zapewnia Artur Kurczaba, rzecznik prasowy KPP w Ostrowie. - Badaniu poddany został również dyżurny stacji PKP w Ostrowie.

Dziś trudno odpowiedzieć na najważniejsze pytanie, dlaczego doszło do wypadku?

- Powołana został już komisja, która zbada wszystkie okoliczności i ustali przyczyny wypadku - dodaje Mirosław Siemieniec.

Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć maszynista prowadzacy pociąg towarowy przejechał semafor wjazdowy, który palił się na czerwono i pokazywał sygnał stój. Ignorując ten zakaz wjechał na prawidłowo stojący na torze dziesiątym przy peronie trzecim pociąg osobowy.

Do Ostrowa został już ściągnięty specjalny pociąg ratunkowy, przy pomocy którego będą usuwane z torów rozbite wagony i uszkodzone lokomotywy. Prace mogą potrwać nawet kilka dni, gdyż będzie trzeba sprawdzić także stan torowiska na ostrowskiej stacji.

Pasażerowie, którzy planowali poranny wyjazd do Wrocławia w związku z katastrofą odjechali z Ostrowa z 80-minutowym opóźnieniem pociagiem, który został podstawiony przez PKP.

Ostrow.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!