Zginęły dwie osoby

7 marca około godz. 5.50 w Józefowie (gmina Opatówek)
zderzyły się cztery samochody. W wyniku wypadku na miejscu zginął 60-letni mężczyzna. Pięć osób przewieziono do szpitala. Jedna z nich, 25-letnia
kobieta, zmarła o godz. 10.30.

Do tragedii doszło nad ranem. Jezdnia była bardzo śliska, widoczność słaba.

- 26-letni mężczyzna kierujący mercedesem busem, jadąc od Sieradza w kierunku Kalisza z nieustalonych przyczyn zjechał nagle na przeciwny pas ruchu i zderzył się czołowo z fiatem 125p, po chwili na rozbite auta wpadły dwa inne pojazdy, daewoo nubira i opel omega - mówi rzecznik prasowy kaliskiej policji, podinspektor Barbara Buśkiewicz.

Okoliczności wypadku są ustalane przez policję. Kierowca fiata najprawdopodobniej wysiadł z samochodu, żeby udzielić pomocy innym ofiarom. Wtedy uderzył w niego następny pojazd. Do zdarzenia doszło na wprost stacji benzynowej.

- Piłam akurat kawę - mówi pracownik stacji benzynowej Urszula Małolepsza. - W pewnym momencie usłyszałam potężny huk. Myślałam, że spadła jakaś wiata. Wyskoczyłam z budynku. Mieszkający obok pan Józef krzyknął, że zderzyły się dwa auta. Wyciągnęliśmy jednego rannego z pojazdu.

Przyprowadziłam go do budynku stacji. Po minucie usłyszałam kolejny trzask, po chwili następny. Zadzwoniłam po pogotowie.

Na miejsce zdarzenia oprócz kilku karetek przyjechała też policja i straż pożarna. Kierowcy fiata nie udało się uratować. Zmarł w trakcie reanimacji. W roztrzaskanym oplu uwięzione zostały dwie kobiety. Nie można było ich wydobyć.

Dopiero po użyciu sprzętu hydraulicznego strażacy wyciągnęli poszkodowane. Niestety, jedna z rannych (25-letnia mieszkanka Błaszek) zmarła w szpitalu po kilku godzinach. Stan drugiej kobiety lekarze określają jako bardzo ciężki. Podczas akcji ratunkowej droga była zablokowana. Policja zorganizowała objazd.