Zielone przystanki w Kaliszu na razie nie są zielone. Miasto jednak uspokaja

Okres jesienny w większym stopniu gwarantuje przyjęcie się sadzonych roślin z uwagi na fakt, iż występuje wówczas więcej opadów, dzień jest krótszy i ekspozycja na słońce nie jest tak długa jak wiosną. Straty wody nie są tak duże, co zapewnia roślinom odpowiednią wilgotność gleby, a to jest niezwykle ważne dla ich dalszego wzrostu. Większa wilgotność powietrza i gleby sprawia, że nowo posadzone rośliny przyjmują się i lepiej zimują w gruncie.

- Wegetacja zastosowanych gatunków: Hemerocallis ‘Stella de’oro’ (liliowiec ‘Stella de’oro’ ), Miscanthus sinensis ‘Zebrinus’ (miskant chiński ‘Zebrinus’), Campsis radicans ‘Flamenco’ (milin amerykański ‘Flamenco’), Parthenocissus tricuspidata (winobluszcz trójklapowy) w naszych warunkach klimatycznych rozpoczyna się w okresie wiosennym. Brak liści jesienią jest cechą fizjologiczną wymienionych roślin. Posadzone rośliny obecnie całą swoją energię koncentrują na prawidłowym rozwoju systemu korzeniowego - informuje Rząd Miasta Kalisza.

Jesienią Miasto Kalisz realizuje wiele nasadzeń. W czasie, gdy tworzono zielone przystanki, uzupełniano rośliny w kilku miejscach w mieście (m.in. przy skrzyżowaniach, pl. Kilińskiego, na bulwarach nadrzecznych), nowe rośliny ozdobne pojawiły się także na osiedlu Ogrody (zadanie w ramach budżetu obywatelskiego). Niedawno posadzono cebule narcyzów i tulipanów oraz drzewa przy Galerii Amber. W planach są już nasadzenia kolejnych drzew.