Kamil i Karolina mieli wyjechać do pracy w Holandii przy zbiorze pieczarek. Młodzi ludzie planowali, że zgodnie z umową za granicą spędzą kilka najbliższych miesięcy. Uregulowali więc wszystkie sprawy w bankach, opłacili z góry mieszkanie, zrobili zapasy żywności i spakowali walizki. Ale mijały kolejne tygodnie wodzenia za nos. Do żadnego wyjazdu ostatecznie nie doszło.
- Wpłaciliśmy pieniądze i podpisaliśmy umowy, które przewidywały, że wyjazd do pracy nastąpi w marcu, ale cały czas go odwlekano - żali się młody kaliszanin. - Kiedy poszliśmy do tej firmy, to był już tam tłum ludzi, którzy domagali się zwrotu pieniędzy. Firma zarzekała się, że pobierała opłatę jedynie za rzekome tłumaczenie dokumentów. A przedstawiciel firmy nadal zapewniał, że praca będzie - dodaje Kamil.
Rozgoryczeni ludzie nie uwierzyli i poszli na policję. Okazało się, że nie są jedyni. Sprawą zajęli się funkcjonariusze z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą. Jednak kaliska komenda jest- jak na razie - bardzo oszczędna w komentarzach.
- Kaliska policja prowadzi dochodzenie dotyczące firmy z Kalisza, która oferowała pracę w Holandii. Za pośrednictwo firma inkasowała po kilkaset złotych od osoby. Jednak pomimo wpłat osoby te nie otrzymywały ofert pracy. Policjanci wyjaśniają sprawę i sprawdzają, czy firma miała możliwości zatrudnienia na terenie Holandii. Na chwilę obecną do kaliskiej policji zgłosiło się kilku pokrzywdzonych. Nie wyklucza się, że tych zawiadomień będzie więcej - tłumaczy asp. Sebastian Taranek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Więcej można się dowiedzieć na internetowych forach, gdzie poszkodowani dzielą się swoimi spostrzeżeniami na temat agencji pośrednictwa pracy.
- Policja zabrała im komputery, a oni wywiesili kartkę, że jest uszkodzony komputer. Biuro jest bez przerwy zamknięte. Pobrali od ludzi pieniądze i interes zamknęli - pisze jeden z rozżalonych klientów kaliskiej firmy.
Inny opisuje, że jemu udało się wyjechać do Holandii, ale poczuł się oszukany i już po tygodniu był zmuszony wracać do Polski.
- Wywożą osoby za granicę i nie zapewniają żadnych warunków pracy - pisze mężczyzna. - Tydzień spania pod dachem jakiejś altanki, zero jakiegoś kontaktu. Masakra.
Urzędy pracy przestrzegają przed firmami, które za pośrednictwo w szukaniu zatrudnienia pobierają jakiekolwiek opłaty. W internecie działa również portal oszukany.pl, gdzie ze szczegółami opisuje się metody stosowane przez nieuczciwych pośredników, którzy, niestety, co jakiś czas próbują żerować na ludziach szukających pracy. A koniunkturę nakręca rosnące bezrobocie oraz niskie zarobki .
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?