Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zima paraliżuje start rozgrywek II ligi. Calisia czeka aż odpuści śnieg

Mariusz Kurzajczyk
Trenerzy Calisii nie mają szczęśliwych min z powodu odłożonego startu rozgrywek.
Trenerzy Calisii nie mają szczęśliwych min z powodu odłożonego startu rozgrywek. Paweł Sowa
Calisia Kalisz przełożyła mecz z Ruchem Zdzieszowice a w nadchodzącą sobotę nie zagra także z Turem Turek. Kiedy ruszy piłkarska wiosna?

Tradycyjnie winna jest pogoda, która w tym roku wyjątkowo nas nie rozpieszcza. Piłkarze nie mogli zagrać na śniegu i na pewno niełatwo będzie im grać na błocie, a takie są prognozy na następny tydzień.
Sobotnia potyczka z Ruchem Zdzieszowice została przełożona, choć na rozegraniu meczu zależało obu ekipom.

- Nie mamy zaplanowanych w to miejsce sparingów, a ile można trenować? - pyta retorycznie wiceprezes Calisii Paweł Gajoch.

Także zdzieszowianie chcieli grać i to do tego stopnia, że podejrzewali jakąś nieczystą grę ze strony gospodarzy. Jeden z tamtejszych działaczy kontaktował się z Jarotą Jarocin, pytając, czy rzeczywiście w Wielkopolsce na boiskach leży śnieg. Na Śląsku było bowiem sucho i ciepło.

Do popołudnia w środę nie było wiadomo, czy uda się przełożyć sobotnią potyczkę z Turem Turek, który byłby dla kaliszan wymarzonym rywalem na początek rundy. W Turku zostali już tylko juniorzy SMS Łódź głównie z roczników 1994 i 1995, więc byłaby okazja, żeby dobrze "wstrzelić się" w wiosnę. Wprawdzie boisko nie nadaje się do gry, ale PZPN twardo stał na stanowisku, że decyzję o ewentualnym przełożeniu spotkania podejmie już na miejscu delegat związku. Nie trzeba dodawać, że gospodarza bali się, że naruszona w sobotę murawa w ogóle nie będzie się nadawać do gry także w środę, na którą PZPN przełożył mecz z Ruchem. Poza tym gdyby arbiter uznał, że na tym boisku nie da się grać. Calisia poniosłaby wszystkie koszty organizacji spotkania i znów trzeba byłoby znaleźć nowy termin.

Na szczęście ktoś w piłkarskiej centrali poszedł po rozum do głowy i mecz z Turem został przełożony na 3 kwietnia. Tym niemniej OSRiR musi się brać do pracy i odśnieżyć murawę tak, żeby się nadawała do gry w środę.
Tymczasem z ekipą trenera Sławomira Majaka pożegnał się Robert Skrobacz, który wrócił do Ostrzeszowa. Rodzina 17-latka uznała, że treningi w Kaliszu będą mu przeszkadzać w nauce, na której powinien się skoncentrować. Wygląda na to, że nadal będzie występować w czwartoligowej Victorii.

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto