Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zmarł na chodniku w Kaliszu. Mieszkańcy oburzeni działaniem policji [WIDEO]

RED
Zmarł na chodniku w Kaliszu. Mieszkańcy oburzeni działaniem policji
Zmarł na chodniku w Kaliszu. Mieszkańcy oburzeni działaniem policji
Mężczyzna zmarł na chodniku w Kaliszu. Przechodzień zasłabł na ulicy Zamkowej i mimo próby reanimacji nie udało się go uratować. Przez kilkadziesiąt minut ciało leżało na chodniku przykryte jedynie folią. Obok stał radiowóz, w którym funkcjonariusze zabezpieczali ciało. Mieszkańcy oburzeni działaniem policji.

Do tragedii doszło w czwartek wieczorem. Mężczyzna nagle zasłabł. Przechodnie ruszyli mu z pomocą. Powiadomili znajdujący się w pobliżu partol straży miejskiej. Municypalni podjęli próbę reanimacji. Chwilę później na miejsce dotarła karetka pogotowia. Niestety, życia mężczyzny nie udało się uratować.

Lekarz stwierdził, że był to tak zwany naturalny zgon. Pogotowie odjechało, a na miejscu został wezwany wcześniej patrol policji. Zwłoki zostały przykryte folią ochronną. Zdaniem świadków leżały tak na chodniku przez kilkadziesiąt minut. Obok spacerowali przechodnie narażeni na widok martwego człowieka. W tym czasie policjanci przebywali w zaparkowanym obok radiowozie.

Świadkowie zarzucili funkcjonariuszom, że zamiast przez kilkadziesiąt minut siedzieć bezczynnie w radiowozie powinni wygrodzić miejsce taśmą i z zadbać o to, aby otoczyć zwłoki parawanem. Na uwagi jednego z świadków, policjant rzuca: - Mam jeszcze panu okna w domu zamalować?

Mieszkańcy oburzeni działaniem policji, a do sieci trafiły nagrania z miejsca zdarzenia.

Zmarły na chodniku mężczyzna nie miał przy sobie dokumentów. Z rodziną udało się skontaktować dzięki kontaktom zapisanym w telefonie komórkowym.

- Do zdarzenia doszło około godziny 19.25. Jako policja otrzymaliśmy zgłoszenie o 20.08. Zmarły nie posiadał przy sobie dokumentów. Na podstawie kontaktów zapisanych w telefonie komórkowym udało się dotrzeć do członka najbliższej rodziny. Został on przywieziony na miejsce przez inny patrol. Jednocześnie policjanci czekali na decyzję dyżurującego prokuratora, czy zwłoki można wydać rodzinie, czy niezbędne będą dodatkowe oględziny - informuje mł.asp. Anna Jaworska-Wojnicz .

Ostatecznie zapadła decyzja, że syn zmarłego zajmie się zabezpieczeniem ciała i dalszymi czynnościami związanymi z pochówkiem.

- Mężczyzna miał ze sobą dowód osobisty zmarłego, więc w policjanci na miejscu dopełnili wszelkich wymaganych w tej sytuacji formalności - dodaje rzeczniczka. - W tej samej chwili pojawił się na miejscu mężczyzna, który zaczął wszystko filmować. Krewny zmarłego nie miał żadnych zastrzeżeń do pracy funkcjonariuszy.

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto