Opowieści o andrucie i wyrobie chleba w Rezerwacie Archeologicznym na Zawodziu. ZDJĘCIA, FILM

„Kaliskie tradycje w pamięci zapisane” – pod takim hasłem odbyło się kolejne wydarzenie w programie Europejskich Dni Dziedzictwa, poświęcone tradycjom kulinarnym miasta i regionu oraz muzycznym inspiracjom folklorem.

W pierwszej części spotkania, wytwórca andrutów - Tomasz Nowak zaprezentował tradycyjne żelazka do wyrobu andrutów i opowiedział o ich wypieku dawniej i dziś.

- Andruty kaliskie mają certyfikat unijny, przyznany w 2009 roku. Jest to oznaczenie geograficzne, które mówi o tym, że produkt nie może być produkowany nigdzie indziej, jak tylko na terenie Kalisza. Producent musi okazywać historię tego produktu, produkować go ze specjalną specyfikacją, czyli zachować poszczególne etapy produkcji, jak również składniki, wymiary, giętkość, chrupkość, smak, kolor. Wszystko to musi być zachowane, żeby podtrzymywać tradycje. Ten certyfikat daje wszystkim konsumentom gwarancje, że kaliski andrut nie zmienił się od lat – tłumaczy Tomasz Nowak z Zakładu Cukierniczego Urszula Kinowska.

Podczas Europejskich Dni Dziedzictwa na Zawodziu andrutów kaliskich można było kosztować z innymi lokalnymi produktami – miodem, sokami, a nawet winem, które prezentowali miejscowi producenci.

W kolejnej części spotkania  Regionalny Zespół Folklorystyczny Piwonice zaprezentował obrzęd pieczenia chleba.

- Obrzęd pieczenia chleba to nie była taka zwykła czynność, związana z przygotowaniem pożywienia. Chleb jest świętością w kulturze tradycyjnej i dlatego też wszystkie zabiegi związane z jego wypiekiem też mają taki walor – mówi Anna Woźniak, główny specjalista ds. ochrony zabytków w Wydziale Kultury UM Kalisza.

Na zakończenie na Zawodziu wystąpił zespół Muzyki Dawnej Rodzanice, który wykonał utwory ze śpiewnika kaliskiego.