A Helleny żal...

Zadłużona na ponad 100 mln zł kaliska firma Hellena postawiona została w stan
upadłości i wystawiona na sprzedaż. Jej kupnem zainteresowana jest firma HOOP

Kaliskie przedsiębiorstwo Hellena, znany w kraju producent soków i napojów, zostało postawione w stan upadłości i wystawione na sprzedaż. Firmę można kupić za niespełna 200 milionów złotych.
Kłopoty Helleny jej właściciel Zenon Sroczyński tłumaczy kiepską pogodą 2004 roku. Spowodowało to znaczny spadek sprzedaży napojów kaliskiej firmy. Ostatecznie 2004 rok zakończył się kilkumilionowymi stratami.
Szukali inwestorów
Jeszcze rok temu Hellena liczyła, że uda jej się porozumieć z wierzycielami. Szansą na wyjście z kłopotów miało być pozyskanie inwestora strategicznego. Prowadzono rozmowy m.in. z firmą Hoop. Ostatecznie wybrano holenderski koncern Refresco. Do podpisania przedwstępnej umowy sprzedaży akcji doszło w kwietniu ubr. Kilka tygodni później umowa została jednak zerwana. Hellena złożyła wówczas wniosek do sądu o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu z wierzycielami. Ten plan też się jednak nie powiódł.
Będzie likwidacja
- Od lipca ubr. zmieniła się sytuacja przedsiębiorstwa - mówi Anna Kruk, wiceprezes Sądu Rejonowego w Kaliszu. - W związku z ogłoszeniem upadłości spadła sprzedaż produktów Helleny i nie udało się wypracować określonego zysku, który był przeznaczony na spłatę wierzytelności. Okazało się to niemożliwe, a ostatnie półrocze 2005 r. zakończyło się stratą. Firma próbowała pozyskać jednocześnie środki zewnętrzne, ale to także zakończyło się fiaskiem. W związku z tym nadzorca sądowy wystąpił z wnioskiem o zmianę upadłości naprawczej na upadłość likwidacyjną.
Kaliski sąd przychylił się do tego wniosku uznając, że likwidacja Helleny i sprzedaż jej majątku pozwoli na spłatę większości długów. A te wynoszą ponad 100 milionów złotych. 900 tysięcy złotych Hellena jest też winna swoim pracownikom.
Maybach i mieszkania dla ubogich
Jeszcze niedawno nic nie wskazywało na to, że Hellena może upaść. Jej właściciel Zenon Sroczyński zadawał szyku luksusowym maybachem i brylował na liście najbogatszych Polaków tygodnika Wprost. Nie myślał jednak tylko o sobie. Wybudował blok z kilkudziesięcioma mieszkaniami a klucze do nich przekazał ubogim rodzinom za symboliczną złotówkę, sponsorował sport i kulturę, pomagał setkom zwykłych ludzi, którzy znaleźli się w nagłej potrzebie. Sfinansował też remont zdewastowanego domu przedpogrzebowego na starym cmentarzu żydowskim w Kaliszu, czym zdobył sobie uznanie i przyjaźń ówczesnego amabsadora Izraela w RP, prof. Szewach Weissa.
Mimo kłopotów Hellena nie zaprzestała produkcji, choć z pracy zwolniono około 150 osób z 600-osobowej załogi. Firma nadal funkcjonuje, ale los pozostałych pracowników jest niepewny. Syndyk liczy, że nabywca przedsiębiorstwa zdecyduje się także przejąć zatrudnionych tam ludzi.
- Czy to się uda, tego dziś nie wiemy. Wszystko będzie zależało od składanych ofert - dodaje Anna Kruk.
O tym, czy i kto kupi Hellenę dowiemy się w połowie kwietnia.