Calisia Kalisz ma grać w I lidze!

Zajączkowski miał w Calisii walczyć o przetrwanie. Dymek ma bardziej ambitne plany.
- Cel jest jasny - walka o zwycięstwo w każdym meczu, opuszczenie strefy spadkowej i umocnienie swojej pozycji. Chcemy stworzyć zespół odpowiedzialny i konsekwentny, który będzie grał piłkę ofensywną i skuteczną. Mamy tworzyć ekipę ludzi przekonanych o własnej wartości pełnych wiary w zwycięstwo. Przeciętność nas nie interesuje! - zapewnia były bramkarz Jagiellonii Białystok i zarazem szkoleniowiec z licencją UEFA.

Nominacja Dymka to efekt wchodzenia w struktury Calisii Kalisz grupy menedżerskiej, w której za sprawy sportowe odpowiada znany niegdyś piłkarz Ernest Konon, a za finansowe Grzegorz Kuder. Grupa ma spłacić niemałe długi klubu i będzie finansować nowych graczy. Jakich - jeszcze nie wiadomo. Na razie drużynie przygląda się Dymek i to on ma podjąć decyzję w tej sprawie. Mowa była m.in. o zawodnikach rosyjskiej młodzieżówki, ale nic nie jest jeszcze przesądzone. Podobno w tygodniu w tej sprawie był telefon z... Gruzji.

Po trenerze odejdzie prezes

To oczywiście nie koniec zmian. W piątek do dymisji ma się podać prezes Zbigniew Kmiecik, oficjalnie z powodów rodzinnych, bowiem wyprowadza się z Kalisza. Nie wiadomo, kto go zastąpi, bo taką decyzję podejmie walne zebranie, którego terminu jeszcze nie ma. Zapewne będzie to ktoś związany z białostocką grupą menedżerską.

Na razie Calisią Kalisz rządzić będzie pozbawiony prezesa zarząd, zaś bieżące sprawy organizacyjne spadną od czwartku na kierownika klubu Dawida Frąckowiaka, znanego z pracy na podobnym stanowisku m.in. w Chojniczance Chojnice. Frąckowiak od jakiegoś czasu kręcił się wokół Calisii i już wcześniej był przymierzany do tej funkcji.

Co ciekawe, inwestorzy zapowiadają, że gra w drugiej lidze ich nie interesuje i już teraz stawiają sobie znacznie wyższe cele. Niewątpliwie jednym z pierwszych będzie powołanie sportowej spółki akcyjnej. Kolejnym ma być awans do I ligi.