Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Calisia Kalisz odczarowała stadion gromiąc Tura Turek. ZDJĘCIA

Andrzej Kurzyński
Andrzej Kurzyński ©
Po blisko siedmiu miesiącach bez wygranej na własnym boisku Calisia Kalisz odniosła w końcu zwycięstwo. Podopieczni Sławomira Majaka rozgromili Tura Turek 4:0 w zaległym spotkaniu 19. kolejki II ligi grupy zachodniej.

Tur jechał do Kalisza jako drużyna, która wygrała trzy ostatnie mecze i to bez straty gola. Calisia liczyła z kolei na przełamanie fatalnego bilansu w występach przed własną publicznością.

- Ostatnie porażki u siebie pozostawiły duży niesmak nie tylko u mnie i zawodników, ale przede wszystkim kibiców. Zdawaliśmy sobie sprawę, że jest to może ostatnia szansa, żeby tych kibiców do siebie ściągnąć. Zwłaszcza, że graliśmy w pojedynku derbowym, który rządzi się swoimi prawami - mówi Sławomir Majak, szkoleniowiec kaliskiego drugoligowca.

Zespół robił wszystko (i to nie tylko na murawie), aby tylko odczarować swój stadion. Trener Majak, który podczas meczów zazwyczaj pojawiał się w garniturze i pod krawatem, tym razem postanowił wskoczyć w klubowy dres.

- Przed meczem był u nas ksiądz z tutejszej parafii. Chwilę się pomodliliśmy i było poświęcenie boiska zdradził nam Sławomir Majak, który przy okazji meczu z Turem postanowił także odejść od swojego ulubionego ustawienia 4-2-3-1 i ustawić zespół 4-4-2. - Oceniając na gorąco, to zdało to egzamin. Zarówno Tabaczyński, jak i Nowak strzelili dzisiaj bramki - dodaje trener Calisii.

Jak widać takie "egzorcyzmy" przyniosły skutek, choć nikt nie spodziewał się aż takiego rezultatu.

- Wydawać by się mogło, że 4:0 przyszło łatwo i przyjemnie, tymczasem chłopcy zostawili masę zdrowia na boisku i chciałbym wiedzieć taki zespół w kolejnych meczach i to nie tylko u siebie, ale i na wyjeździe. Jeśli będziemy grali z takim zaangażowaniem, presją, wolą walki i chęcią odniesienia zwycięstwa, to myślę, że następne punkty też do nas przyjdą - ocenił po spotkaniu Sławomir Majak.

- Zespół gospodarzy wykazał się większą determinacją i wolą walki. Nasi chłopcy uwierzyli, że po tej serii trzech wygranych jesteśmy już tak dobrzy, że drużyna Calisii, która podobno nie wygrywa na swoim boisku będzie łatwym kąskiem. Okazało się, że przeciwko moim piłkarzom wyszli piłkarze jeszcze lepsi. Żałuję trochę, że tak to wyglądało, bo były to derby okręgu i trochę nam żal, że stanęliśmy jako chłopcy do bicia - powiedział po meczu Zdzisław Sławuta, drugi trener Tura Turek.

Po wygranej z Turem Calisia awansowała na 9. miejsce w tabeli.Szansa na kolejne punkty już w sobotę. Zespół z Kalisza podejmować będzie MKS Oławę.

Calisia Kalisz - Tur Turek 4:0

Bramki: Mateusz Gawlik (9), Paweł Tabaczyński (10), Michał Nowak (19), Łukasz Wiącek (48).

Calisia: Żółtek - Wiącek, Dymkowskil, Józefiak, Paczkowskil, Ciesielskil, Fechner (75 Grittner), Gawlikl, Mokwa, Nowak (80 Klofik), Tabaczyński (86 Zając).

Tur: Staniszewski - Łucki, Wieczorek, Ragaman, Kiełbl, Biel (46 Dolewkal), Książek, Kotwica (46 Buła), Staroń, Mikołajczyk, Gląba (72 Puchalski).

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto