Działka to dla wielu z nich jedyna odskocznia od codzienności. Widać to już teraz, gdy nastały cieplejsze dni i działkowcy tłumnie jeżdżą odpocząć od zgiełku miasta. Zanim jednak dotrą na Rodzinny Ogród Działkowy „Pogodny”, od przystanku na ul. Wrocławskiej muszą pokonać prawie 3-kilometrowy odcinek. To dla wielu starszych osób prawdziwa wyprawa.
- Nie posiadam samochodu, a dodatkowo mam problemy ze stawami. Czasem zabiorą mnie samochodem sąsiedzi, zdarza się czasem, że pojadę taksówką, ale z Podmiejskiej kosztuje mnie to aż 17 złotych - tłumaczy Maria Michalak.
Dodaje, że wiele osób starszych sprzedało swoje działki, bo nie mieli jak dotrzeć do ulicy Pogodnej.
Krystyna Kobusińska tłumaczy, że z Serbinowskiej dojeżdża na Wrocławską autobusem KLA, ale potem ciężko jej dojść do działki, zwłaszcza w upał.
Jan Tylczyński dodaje, że ludzie starsi na pewno by skorzystali. Podobnego zdania jest Włodzimierz Galas, który podkreśla, że od wielu lat starają się, aby w okolice ich działek, których jest aż 600, dojeżdżał autobus.
- Na działkę trzeba zabrać picie i jedzenia, jakieś kwiatki. A tutaj sklepu nie ma, żeby wszystko kupić - dodaje jego żona Luba.
Działkowcy z Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Pogodny” chcieliby, aby na ich działki dojeżdżał mały bus KLA, okresowo np. od kwietnia do października.
Zarząd ogrodu napisał w tej sprawie list do władz miasta. Działkowcy otrzymali odpowiedź od wiceprezydent Barbary Gmerek, że Miasto nie przewiduje tam przystanku autobusowego, gdyż jeżdżą w tę okolicę linie 19E i 15.
- Wystarczyłyby dwa kursy rano i dwa wieczorem - podkreśla Maria Michalak.
Dodaje, że nieopodal powstaje duże osiedle domków jednorodzinnych, więc z busa korzystaliby także mieszkańcy, więc na pewno nie jeździłby pusty.
- Jest bardzo możliwe, że taka linia może generować koszty, które będzie musiało pokryć miasto - ocenia Mariusz Wdowczyk, prezes Kaliskiego Przedsiębiorstwa Transportowego. - Nie do nas należy decyzja. Jeżeli Miasto zdecyduje się zrobić taką linię, oczywiście zrealizujemy ją.
Wiceprezydent Artur Kijewski podkreśla, że Ratusz musiałby to przedyskutować z Miejskim Zarządem Dróg i Komunikacji oraz KLA.
- Musielibyśmy to rozważyć, ale sprawa jest bardzo trudna, ze względu na odległość. Brakuje tam też dobrej infrastruktury drogowej. Nie wiem, czy uda nam się coś w tej kwestii zrobić - przyznaje.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?