Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziewczyna twierdzi że została zgwałcona na urodzinach

AND
- Chcę, aby gwałciciela spotkała zasłużona kara - mówi 19-latka. Obok kolega dziewczyny.
- Chcę, aby gwałciciela spotkała zasłużona kara - mówi 19-latka. Obok kolega dziewczyny.
15 lipca tego roku w jednej z kaliskich willi odbywało się przyjęcie urodzinowe. 19-letnia dziewczyna twierdzi, że w czasie imprezy została oszołomiona środkami odurzającymi, a następnie zgwałcona.

15 lipca tego roku w jednej z kaliskich willi odbywało się przyjęcie urodzinowe. 19-letnia dziewczyna twierdzi, że w czasie imprezy została oszołomiona środkami odurzającymi, a następnie zgwałcona.

W zabawie uczestniczyło kilkanaście osób. Nie brakowało też alkoholu.

- Kiedy impreza rozkręciła się na dobre, ktoś dosypał mi narkotyków do drinka - mówi dziewczyna. - Kiedy narkotyk zaczął działać, nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Później okazało się, że zostałam zgwałcona przez chłopaka, którego wcześniej nie znałam.

Na drugi dzień po zdarzeniu dziewczyna zgłosiła się na policję. Jej zdaniem, na początku śledztwa popełniono szereg niedopatrzeń. - Policjanci nie zabezpieczyli dowodów, w postaci ubrania i bielizny - mówi 19-latka. - Skierowali mnie do lekarza na prywatną wizytę. Ten zbadał mnie na zwykłej kanapie, po której wcześniej biegał kot.

- Nic mi na ten temat nie wiadomo - mówi prokurator Tomasz Bruś. - Dziewczyna nie złożyła żadnej skargi.
Ostatecznie prokuratura umorzyła postępowanie.

- Umarzając sprawę uznałem, że nie było dostatecznych dowodów na to, iż doszło do gwałtu - dodaje prokurator Tomasz Bruś. - Na ciele dziewczyny nie było żadnych śladów i obrażeń świadczących o użyciu przemocy. Nie mogę jednocześnie twierdzić, że do gwałtu nie doszło. Jeśli chodzi o narkotyki, to wszystkie napoje, które serwowano podczas przyjęcia, były badane w Akademii Medycznej w Łodzi. Wyniki nie wykazały zawartości jakichkolwiek środków odurzających.

Poszkodowana, nie zgadza się z ustaleniami prokuratury. - Pamiętam, że się broniłam - mówi dziewczyna. - Uderzyłam napastnika w twarz. Wiem, że był podrapany na brzuchu.
Od decyzji prokuratora dziewczyna złożyła odwołanie. O tym, czy faktycznie doszło do popełnienia przestępstwa rozstrzygnie w najbliższym czasie kaliski sąd.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto