Po falstarcie z LKS Jankowy (0:3) kaliszanie wpadli w bardzo pesymistyczne nastroje i koniecznie chcieli się odkuć w starciu z wymagającym rywalem do jakich bez wątpienia można zaliczyć czwartą w tabeli Iskrę Sieroszewice. Dzięki wygranej udało się powiększyć przewagę do trzech oczek i zbliżyć się na 5 punktów do Baryczy Janków Przygodzki. Wicelidera sensacyjnie przegrał z Astrą Krotoszyn 0:1, a już za tydzień to samo będzie chciał zrealizować KKS.
W niedzielę na murawie nie zachwycał, chociaż miał znaczącą przewagę. W przeprowadzanych akcjach brakowało dynamiki i dokładności. W pierwszej połowie Łukasz Jaszka tylko dwukrotnie był zmuszony do poważnej interwencji. Najpierw w 18.minucie w ostatniej chwili wybił piłkę zmierzającą do bramki po akcji Jacka Ulbrycha, a 20 minut później fantastycznie obronił groźny strzał Stanisława Walczyńskiego.
W drugiej odsłonie było trochę lepiej. W 62.minucie podanie z głębi pola otrzymał Daniel Armatys, który mając przed sobą tylko bramkarza otworzył wynik spotkania, trafiając po raz pierwszy w nowym klubie. Goście zrewanżowali się nietrudnym do obrony uderzeniem Daniela Ziębskiego. Tymczasem w 72.minucie golkiper Iskry po raz drugi musiał wyciągać piłkę z siatki i po raz kolejny czynił to za sprawą Armatysa. Tym razem były gracz Calisii Kalisz otrzymał dobre podanie od Mariusza Gostyńskiego i z 5.metrów strzelił na 2:0. –Cieszy mnie, że zdobyte bramki przyczyniły się do zwycięstwa. Miałem okazje i musiałem je wykorzystać – mówił po meczu strzelec dwóch goli.
Napór gospodarzy nie malał, lecz przeciwnicy uważnie grali w obronie i umiejętnie zastawiali pułapki ofsajdowe. Na 180 sekund przed końcowym gwizdkiem zdobyli kontaktowe trafienie, a nienajlepszą interwencją Adriana Wolniaka wykorzystał Szymon Siwak. W doliczonym czasie wprowadzony w drugiej połowie Michał Baszczyński pomknął lewą stroną i ustalił ostateczny wynik.
-Udało nam się zrehabilitować za porażkę i pokazaliśmy, że jednak potrafimy radzić sobie z presją. W pierwszej połowie nie wyglądało to najlepiej, lecz w drugiej dokonaliśmy kilku zmian co było kluczowe. Widać było, że chcieliśmy wygrać i od samego początku do tego dążyliśmy – podsumował trener KKS-u – Mariusz Kaczmarek.
A w następnej kolejce jego podopieczni zagrają na wyjeździe z Baryczą Janków Przygodzki i w przypadku wygranej zniwelują stratę do zaledwie trzech oczek !
KKS Włókniarz 1925 Kalisz – Iskra Sieroszewice 3:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Armatys 62, 2:0 Armatys 72, 2:1 Siwak 87, 3:1 Baszczyński 90+3
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?