- Do ogólnopolskich działań przeciwko sprzedaży tzw. środków kolekcjonerskich włączyli się również kaliscy policjanci. Funkcjonariusze obserwowali okolice zamkniętych przez inspektorów sanitarnych placówek. Podczas jednego z patroli stwierdzili, że doszło do włamania do jednego ze sklepów z dopalaczami. Informację weryfikowali po otrzymanym przez dyżurnego KMP zgłoszeniu o uszkodzeniu drzwi w lokalu - poinformował asp. Sebastian Taranek z Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Według właściciela, ze sklepu zniknął towar wart 32 400 złotych. Zarzut włamania usłyszał 21-latek. Jego nastoletnia przyjaciółka ma być świadkiem w tej sprawie. Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają wszystkie okoliczności zdarzenia i ustalają, co stało się ze skradzionymi dopalaczami.
W sobotę skontrolowano w mieście trzy z siedmiu kaliskich sklepów z dopalaczami. W czterech właściciele nie pojawili się w ogóle. Ostatecznie Sanepid wręczył decyzje o natychmiastowym zamknięciu sklepów właścicielom sześciu punktów. Wszystkie zostały zaplombowane.Teraz policja regularnie sprawdza, czy właściciele stosują się do zakazu ich ponownego otwierania.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?