Kaliszanin zatrzymał pijanego sprawcę kolizji

W środę po godzinie 18.00 policja w Kaliszu została powiadomiona o kolizji drogowej, podczas której kierujący fiatem mężczyzna miał uszkodzić znak drogowy, w pobliżu Ronda Westerplatte.

Na miejsce zostali skierowani policjanci z kaliskiej drogówki. Okazało się, że auto sprawcy znajdowało się w znacznej odległości od ronda. Na miejscu był również inny pojazd, którym jak się okazało jechał 39-letni mężczyzna, świadek całego zdarzenia.

- Z relacji kaliszanina wynikało, że zauważył kierującego fiatem mężczyznę, który zjeżdżając z Ronda Westerplatte uderzył w znak, znajdujący się przy przejściu dla pieszych. Kierujący fiatem nie zatrzymał się i odjechał z miejsca zdarzenia. Widząc całą sytuację i mając podejrzenie, że kierowca może być pod wpływem alkoholu, 39-latek postanowił interweniować. Dogonił samochód sprawcy kilkaset metrów dalej i uniemożliwił mu dalszą jazdę. Kiedy zorientował się, że sprawca kolizji jest pod wpływem alkoholu, natychmiast o całej sytuacji powiadomił policję - mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.

Funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości 67-letniego kierowcy fiata. Przeprowadzone badanie potwierdziło, że mężczyzna siedzący za kierownicą auta jest pijany. Miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Policjanci zatrzymali prawo jazdy kierującemu, a pojazd przekazali osobie przez niego wskazanej.

Postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara 2 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna nie uniknie również odpowiedzialności za spowodowanie kolizji drogowej.

- Cała ta sytuacja, to kolejny przykład, kiedy właściwa postawa świadków zdarzenia pozwoliła na wyeliminowanie z ruchu nietrzeźwego kierowcy. Tego typu prawidłowe reakcje świadków, bez wątpienia wspierają dziania policji w zakresie poprawy bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu drogowego - dodaje policjantka.

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]