Co prawda nadal jesteśmy w wielu aspektach gorzej traktowane od mężczyzn, ale pozytywne zmiany zaczynają powoli pączkować. Mnie cieszy wprowadzenie przepisu, że na listach wyborczych do parlamentu kobiety mają zagwarantowane 35 procent miejsc. I wcale nie uważam, jak niektóre posłanki PiS, by takie gwarancje w jakikolwiek sposób uwłaczały naszej godności. Cóż uwłaczającego jest w tym, że paragrafem przypominamy politykom w spodniach i pod krawatem, by trochę się posunęli i zrobili dla nas miejsca na listach. Sami z siebie na to przecież nie wpadną!
Za to bardzo chętnie z uśmiechem od ucha do ucha, jakby chodziło o reklamę pasty do zębów, komplementują niewiasty, że oczywiście są w polityce potrzebne, bo ... łagodzą nastroje. To jest dopiero uwłaczające wekslowanie naszej przydatnej obecności w poselskich ławach!
Spodziewam się, że z czasem, bo czasu na to potrzeba, ten protekcjonalny ton i te pobłażliwe uśmieszki znikną z niektórych męskich facjat. Wewnętrzna duchowa przemiana ma szansę się dokonać w głowach nawet najzagorzalszych obrońców status quo.
A może większa liczba posłanek, spowoduje większe nakłady na budowę żłobków i przedszkoli, a nie stadionów! Bo teraz to piłka kopana jest najważniejsza!
Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?