Lato w lesie, to doskonała forma wypoczynku. O ostrożności, rozwadze i.. kleszczach rozmawialiśmy z leśniczką, Barbarą Thomas-Trybus

Decydując się na spacer po lesie powinniśmy, na pewno, pamiętać o kilku rzeczach. Pierwszą i najważniejszą, to zapewne ostrożność?

Uważność bardziej. Zawsze apelujemy o uważność i rozwagę. Są, oczywiście, pewne rzeczy w lesie, które są zakazane i robić ich nie wolno. Wszystko to wynika z ustawy o lasach, która obowiązuje cały rok, ale mówimy o lecie. Przede wszystkim latem jest zakaz rozpalania ognia. Nie wolno rozpalać ognisk - nie jest to istotne, czy gdzieś blisko jest woda, czy nie. Nie wolno. Wtedy, kiedy jest u nas tzw. wzmożona mobilizacja p/poż, to nawet leśnicy nie stosują technologicznego ognia w lesie. To jest bardzo istotne. Każdy wie, że jeśli mamy do czynienia z otwartym ogniem, pożar może powstać w sekundę. Nie można także palić papierosów w lesie. Niedopałki też mogą być przyczyną pożaru. Skłaniam się ku temu, że ognia, w żadnej formie, nie można stosować.

Co jeszcze jest w lesie zabronione?

Wjazd do lasu autem - chyba, że droga jest publiczna, lub udostępniona. Kolejna sprawa, to śmieci. Walczymy z nimi non stop. Wyrzucanie śmieci w lesie grozi mandatem. Teoretycznie mandat, nałożony przez Straż Leśną, może być do kwoty 500 zł. W Lasach Państwowych zasadą jest, że Straż najpierw udziela upomnienia za taki czyn. Niemniej, jeśli ktoś zostaje złapany na "gorącym uczynku", to strażnicy mogą od razu przystąpić do tych bardziej bolesnych form nałożenia kary. Jeszcze jest kwestia upraw i młodników - w te miejsca nie wolno wchodzić, bo deptaniem możemy zniszczyć młode pokolenie lasu. Uważamy także na ostoje zwierzyny, czyli miejsca, gdzie mogą najczęściej przebywać oraz na strefy ochrony ptaków. Te miejsca są oznaczone tabliczkami. Jeśli napotkamy taką tablice, to dalej się nie zapuszczamy. Warto również zwrócić uwagę na miejsca prac leśnych. Są one oznaczone, więc, dla własnego bezpieczeństwa, tam nie wchodzimy.

A co ze zwierzętami leśnymi? To jest jakby ich teren..

Nie wolno zwierząt płoszyć, to podstawa. Wiąże się to z tym, że np. jeśli wychodzimy z psem do lasu, to musimy go prowadzić na smyczy. W okresie wiosny i lata na świat bowiem przychodzą młode zwierząt leśnych - pies może zadziałać instynktownie. I to każdy pies. Może on też trafić na zwierzynę agresywniejszą i wtedy, to on może być poszkodowanym. Należy pamiętać, że zwierzęta mogą, po prostu, bronić młodych. Las jest właściwie jednakowo zagęszczony zwierzyną, więc trzeba uważać wszędzie.

Czy w lesie obowiązują jeszcze tzw. szlaki?

Jest jakaś sieć szlaków turystycznych, stworzona z różnymi podmiotami. U nas akurat lasy są dość mocno rozczłonkowane, dlatego muszą być takie szlaki stworzone. Są to np. szlaki PTTK, TKKF, czy Wągrowiecka Strefa Aktywności. Głównie szlaki sa wytyczone wokół Wągrowca i Jeziora Durowskiego. Mamy jeszcze Cysterski Szlak Rowerowy.

A jak się odnaleźć w lesie, kiedy już wiemy, że prawdopodobnie zgubiliśmy się?

Jeżeli bardzo lubimy chodzić po lesie, to warto zainstalować sobie darmową aplikację pn. Bank Danych o Lasach. Jest ona opatrzona mapą lasów z całej Polski i łączy się z modułem GPS. Zawsze będziemy wiedzieć, gdzie dokładnie jesteśmy. Działa to, jak zwykły GPS. W razie, kiedy nie poradzimy sobie sami, to wzywając pomoc, możemy podać koordynaty.

Jak obecnie wygląda kwestia kleszczy w lasach, no i jak się przed nimi chronić?

Warto pamiętać, że aktywność kleszczy nie jest wcale związana z porą roku. Występują najczęściej, wbrew pozorom, wcale nie w lesie. Najwięcej ich możemy spotkać w miejscach z wysokimi trawami, w zaroślach, na łąkach, wśród krzewów. Podstawą jest tu profilaktyka, czyli odpowiedni ubiór do lasu. Nie idziemy do lasu w krótkich spodenkach, sandałach, koszula musi być z długim rękawem. Ważne, by chronić głowę, która jest naszym największym emiterem ciepła, a kleszcz "widzi" ciepło. Kolor odzieży nie ma znaczenia. Jeśli często chodzimy w miejsca leśne, to warto zaopatrzyć się w tzw. odzież techniczną, która nas będzie chronić. Można również używać wszelkiego typu odstraszacze kleszczy w sprayu, kremie czy w płynie. Są też produkty ekologiczne w tym temacie.

Wracamy do domu i okazuje się, że mamy kleszcza. Co dalej?

Oczywiście należy go wyciągnąć. Na pewno tego niczym nie smarujemy, nie próbujemy go udusić żadnym tłuszczem, ponieważ w takich sytuacjach kleszcze wyrzuca niejako, do naszego ciała, różne toksyny i to może być dla nas groźne. Pamiętać należy, że kleszcza musimy usunąć w całości. W aptece możemy kupić odpowiedni sprzęt, który warto mieć pod ręką. Jeśli nie radzimy sobie z usunięciem, to wtedy warto udać się na pogotowie. Jeśli usuniemy kleszcza, należy się obserwować, czy nie występuje tzw. rumień wędrujący, czyli taka plama, która może pojawiać się w różnych miejscach ciała. Obserwacje prowadzimy do ok. 1 miesiąca. Należy dodać, ze rzeczy, w których po lesie wędrujemy, należy porządnie wytrzepać i wyprać, a samemu wziąć prysznic. Oczywiście sprawdzić raz jeszcze, czy jakiś kleszcz nie pozostał. Pamiętajmy, że kleszcz szuka miejsca, gdzie jest cienka skóra, czyli pachwiny, czy miejsca za uszami. Ale nie wolno wpadać w panikę - nie każdy kleszcz jest nosicielem boreliozy.

Czy coś jeszcze można dodać?

Zapraszamy do lasu i do śledzenia naszej strony Nadleśnictwa Durowo i informacji na FB, gdzie można znaleźć wiele przydatnych informacji dla miłośników lasu.

Może do spacerów po lesie zachęci Was nasza galeria. Zapraszamy.