Marta Walczykiewicz kilka dni temu wróciła do Kalisza po starcie w Igrzyskach Europejskich w Mińsku. Kaliszanka przywiozła brązowy medal.
- Jechałam jako faworytka, jechałam bronić mistrzowskiego tytułu sprzed czterech lat. Byłoby grzechem gdybym z tego brązowego medalu się nie cieszyła. Jak powiedziałam po Igrzyskach Olimpijskich, że srebro smakuje jak złoto, to tym razem ten brązowy medal smakuje jak złoto - mówi Marta Walczykiewicz.
Wszystko przez to, że ten sezon jeszcze niedawno stał dla kaliszanki pod dużym znakiem zapytania.
- Doznałam kontuzji barku, dwa miesiące nie trenowałam. I pytanie czy wrócę do sportu, czy konieczna będzie operacja? Podjęłam jednak próbę powrotu do treningów, mimo wszystkich osób, które powtarzały, że „nie”. W Pucharze Świata brązowy medal, teraz Igrzyska Europejskie brązowy medal i już czekam na Mistrzostwa Świata.
Dla mnie najważniejszym startem w tym sezonie są Mistrzostwa Świata w mojej konkurencji i wywalczenie biletu na Igrzyska w Tokio - dodaje kaliska zawodniczka.
Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?
Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?