Mecz KKS Kalisz - Bałtyk Gdynia. Policja stawia zarzuty za środki pirotechniczne

Mecz KKS Kalisz - Bałtyk Gdynia był pierwszym spotkaniem rozegranym na zmodernizowanym stadionie w Kaliszu. Z tej okazji kibice postanowili zadbać o mocną oprawę. Na trybunach nie zabrakło rac i fajerwerków.

Jeszcze w trakcie meczu kaliska policja zatrzymała 40-letniego mężczyznę. To mieszkaniec Gdańska. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. W wydychanym powietrzu miała około promila. Mężczyzna spędził noc w policyjnym areszcie. Następnego dnia, gdy już wytrzeźwiał, usłyszał zarzut z artykułu 59 ust. 1 Ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, który mówi o tym, że "kto wnosi lub posiada na imprezie masowej broń, w rozumieniu ustawy z dnia 21 maja 1999 r. o broni i amunicji, wyroby pirotechniczne, materiały pożarowo niebezpieczne lub inne niebezpieczne przedmioty lub materiały wybuchowe, podlega grzywnie nie mniejszej niż 180 stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

W najbliższych dniach stanowisko w sprawie wydarzeń na trybunach ma zająć kaliska policja.

- Funkcjonariusze oczywiście byli w obrębie stadionu, ale zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom meczu na terenie obiektu leżało po stronie organizatora i wynajętych przez niego służb porządkowych - mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.

Ośrodek Sportu, Rehabilitacji i Rekreacji w Kaliszu poinformował. że mimo użycia środków pirotechnicznych podczas meczu, trybuny kaliskiego stadionu nie ucierpiały.

- Nadpalone zostało jedno z plastikowych krzesełek. Kosztami jego wymiany zostanie obciążony Kaliski Klub Sportowy - mówi Mirosław Przybyła, dyrektor OSRiR-u.

Zobacz także: KKS Kalisz pokonał Bałtyk Gdynia w meczu III ligi. Gorąca atmosfera na trybunach [FOTO, WIDEO]

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]

Zobacz także: Czołowe zderzenie osobówek pod Wrocławiem. Trzy osoby zginęły