Najwartościowszy wynik osiągnął Piotr Goździewicz, który zadebiutował w kuli seniorskiej 7,26 kg, pchając w pierwszej kolejce na odległość 16,04 m. Wynik, który dał mu pierwsze miejsce, to oczywiście jego rekord życiowy. Jednocześnie jest o ponad metr lepszy od rezultatu dającego prawo startu w seniorskich Mistrzostwach Polski. Resztę pchnięć kaliszanin spalił.
- Wyniki były lepsze, ale Piotr automatycznie odpuszczał pchnięcie, wychodząc przez próg. To jest bardzo bolesne i kontuzjogenne, a jest efektem zbyt dużej kuli (127 mm). Mój zawodnik preferuje najmniejsze kule o średnicy 110-115 mm. Chcieliśmy zgłosić do zawodów naszą kulę, lecz nie spełniała wymaganej wagi. To kula z czasów, gdy ja trenowałem i ma około 30 lat. A jeśli chodzi o sprzęt rzutowy to kule się zużywają, a nasze zasoby są skromne - tłumaczy trener Marcin Małecki.
Także pozostali zawodnicy zakończyli zawody z życiówkami .
Odyseusz Żarnecki wygrał kategorię U14, pchając kulą 4 kg na 10,00 m. W tej samej konkurencji trzecie miejsce zajął Wiktor Grzegorek (7,36 m). W kategorii U18 i kula 5 kg startował Daniel Chudaś, który uzyskał 9,86 m. W zawodach miała startować Zuzia Duster, lecz wykluczyła ją angina.
- W kolejne weekendy także planujemy starty, ale wszystko zależy od transportu, który zwykle musimy organizować prywatnie. W Kaliszu są organizowane zawody lekkoatletyczne w hali, ale nie ma w nich konkurencji pchnięcie kulą - mówi Małecki.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?