10 miesięcy trwała trudna, heroiczna walka 19 kaliszan, chcących uwolnić się od zbędnych kilogramów. Nie była to jednak wyłącznie walka o schudnięcie, polegająca na restrykcyjnej diecie, ale racjonalne dochodzenie do zmiany stylu życia na bardziej aktywny i przejściu na dietę, od której gubi się kilogramy i zyskuje lepsze samopoczucie. A wszystko to pod okiem specjalistów, dietetyka Anety Falczyńskiej i psychologa Anny Nowińskiej i - co ważniejsze - w grupie osób zmagających się z identycznym problem i będących dla siebie wsparciem.
19 kaliszan to osoby zakwalifikowane do uczestnictwa w programie wsparcia dla osób z otyłością, na realizację którego Kalisz, jako jeden z dwóch samorządów w kraju, startujących w konkursie Narodowego Programu Zdrowia, otrzymał prawie 50 tys. zł. Dla niektórych program okazał się wręcz zbawienny.
- Na początku tego roku, stan mojego zdrowia z powodu nadmiernej wagi i innych schorzeń bardzo się pogorszył. Ból stawów sprawiał , że chodzenie przychodziło mi z trudem. Lekarz zalecił mi kulę. Znalazłam się w psychicznym dołku. Wtedy znajomy powiedział mi o programie, zachęcał. Zgłosiłam się i to była najlepsza decyzja - przyznaje Elżbieta Przybylska.Dzisiaj ma pewność, że gdyby nie moc wzajemnego oddziaływania grupy, nigdy nie zdecydowałaby się na zajęcia aquaaerobik na basenie.
- Grupa tak mobilizuje, że wstydem byłoby się poddać- mówi pani Ela.
Większa aktywność fizyczna to nie jedyny plus. Warsztaty kulinarne w kaliskim Gastronomiku sprawiły, że zmieniła sposób odżywiania się a po zajęciach z psychologiem lepiej poczuła się we własnej skórze. Efekty jej 10-miesięcznych zmagań: 6 kg mniej, niby niedużo, ale... Kula stoi nieużywana, a uśmiech częściej rozkwita na jej twarzy.
Rekordzistką w odchudzaniu okazała się Monika Miluśka, która stała się lżejsza o 27 kg.
- Próbowałam wcześniej wielokrotnie zgubić nadmierne kilogramy, ale bezskutecznie. Decydując się na udział w tym programie, liczyłam na to, że choć trochę ulżę swoim stawom. Wierzyłam, że się uda, ale nie przypuszczałam, że aż tak - przyznaje Monika Miluśka. Dodaje jednak, że receptą na sukces jest własne pozytywne nastawienie i determinacja, co w połączeniu z ćwiczeniami i marszami nordic walking oraz zmienioną dietą dało wspaniały efekt.
Uczestniczący w programie panowie także schudli po kilkanaście lub kilkadziesiąt kilogramów. Grzegorz Kuświk w lipcu, po kilku miesiącach zmienionej diety i aktywnych ćwiczeń, stracił 30 kg. Dzisiaj, niestety, 10 kg do niego wróciło, co przypisuje siedzącej pracy i mniejszej zimą aktywności na świeżym powietrzu. Nadal jednak jest lżejszy o 20 kg i ma nadzieję, że tak już pozostanie. Widzi świat w różowych barwach.
Andrzej Spychalski przyznaje, że pozbył się nałogu pochłaniania żywności.
- Przez 45 pracy, nigdy nie brałem ze sobą śniadania. W domu nadrabiałem niedobór, jedząc obfite obiadokolacje. Teraz pilnuję zasady: pięć posiłków dziennie o określonych proporcjach - tłumaczy Andrzej Spychalski. W trakcie trwania programu zaliczył pobyt w sanatorium. Niskokaloryczna dieta i wysiłek fizyczny sprawiły, że ubyło mu 20 kg.
- Efekty są nie do przeceniania. To nowe życie, nowa energia i entuzjazm - zapewnia.
Program wsparcia osób otyłych przyniósł tak dobre efekty - łącznie stracili 258 kg- że w 2018 roku będzie powtórzony, o czym zapewnia wiceprezydent Kalisza Karolina Pawliczak. W budżecie miasta na 2018 rok przeznaczono na ten cel 50 tys. zł
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
